Reklama

Cieślik&Górski: Komu urwało się śmigło

Dużo nie brakowało, a mielibyśmy finał mundialu. A tak mamy węgiel na hałdach. Jak przed wojną. Jak w „Misiu”. I jak u Barei Jacek Kurski stał się alternatywą dla Banku Światowego.

Publikacja: 09.12.2022 17:00

Cieślik&Górski: Komu urwało się śmigło

Foto: Fotorzepa/Jerzy Dudek

No i odpadliśmy z mundialu, a tak niewiele brakowało. Gdyby tylko Lewandowski strzelił tego drugiego karnego z Francją… I już by było 3:2, a jakby strzelił pierwszego z Meksykiem, toby było 3:3. W dogrywce gramy na zero, a w karnych to wiadomo: Szczęsny broni wszystko. Brazylia w finale miałaby z nami ciężko.

A tak na serio, to – dzięki temu, że nasi odpadli – można wreszcie oglądać mundial z przyjemnością. Bez nerwów i bez zastanawiania się, dlaczego Polacy grają w inną grę niż reszta świata. W związku z tym mecz z Francją uznajemy za wielką wygraną. Wreszcie dało się patrzeć na naszą reprezentację.

Pozostało jeszcze 86% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
„Wyrok”: Wojna zbawienna, wojna błogosławiona
Plus Minus
„Arnhem. Dług hańby”: Żelazne spadochrony
Plus Minus
„Najdalsza Polska. Szczecin 1945-1950”: Miasto jako pole gry
Plus Minus
„Dragon Ball Z: Kakarot: Daima”: Niby nie rewolucja, ale wciąga
Plus Minus
„ZATO. Miasta zamknięte w Związku Radzieckim i Rosji”: Wstęp wzbroniony
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama