Cieślik&Górski: Komu urwało się śmigło

Dużo nie brakowało, a mielibyśmy finał mundialu. A tak mamy węgiel na hałdach. Jak przed wojną. Jak w „Misiu”. I jak u Barei Jacek Kurski stał się alternatywą dla Banku Światowego.

Publikacja: 09.12.2022 17:00

Cieślik&Górski: Komu urwało się śmigło

Foto: Fotorzepa/Jerzy Dudek

No i odpadliśmy z mundialu, a tak niewiele brakowało. Gdyby tylko Lewandowski strzelił tego drugiego karnego z Francją… I już by było 3:2, a jakby strzelił pierwszego z Meksykiem, toby było 3:3. W dogrywce gramy na zero, a w karnych to wiadomo: Szczęsny broni wszystko. Brazylia w finale miałaby z nami ciężko.

A tak na serio, to – dzięki temu, że nasi odpadli – można wreszcie oglądać mundial z przyjemnością. Bez nerwów i bez zastanawiania się, dlaczego Polacy grają w inną grę niż reszta świata. W związku z tym mecz z Francją uznajemy za wielką wygraną. Wreszcie dało się patrzeć na naszą reprezentację.

Pozostało 87% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
„Ostatnia przysługa”: Kobieta w desperacji
Plus Minus
„Wieczne państwo. Opowieść o Kazachstanie": Władza tłumaczyć się nie musi
Plus Minus
"Nobody Wants to Die”: Retrokryminał z przyszłości
Plus Minus
Krzysztof Janik: Państwo musi czasem o siebie zadbać
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Plus Minus
Z rodzinnych sag tylko Soprano