Peiter „Mudge” Zatko – zapamiętajcie sobie państwo to nazwisko, bo będzie o nim głośno. Tak jak rok temu o Frances Haugen, która stała się na kilka tygodni bohaterką mediów, wynosząc z Facebooka tysiące stron dokumentów. Ujawniła, że władze firmy miały świadomość negatywnego wpływu jej serwisów na psychikę użytkowników i na stan demokracji. Teraz Zatko napisał raport dotyczący niewiarygodnej wprost dezynwoltury, z jaką do kwestii bezpieczeństwa podchodzą władze Twittera. I tak jak chłopcem do bicia wśród serwisów społecznościowych przez ostatnie lata był Facebook, tak teraz może stać się nim Twitter. Tym bardziej, że jesienią czeka nas też bardzo głośny proces między nim a Elonem Muskiem, po zerwaniu przez właściciela Tesli wartej 44 mld dolarów umowy. Musk ogłosił w tym tygodniu, że wezwie Zatkę na świadka.