Czas spędzony między drzewami nigdy nie jest czasem straconym. Leśna kąpiel będzie jeszcze przyjemniejsza, jeśli nie będziesz spoglądać na zegarek, telefon zostawisz w kieszeni, zaczniesz obserwować przyrodę”. Tak brzmi fragment instrukcji, jak odpocząć w lesie, która na drewnianej tablicy jest przypięta do drzewa przy wejściu do nadleśnictwa w miejscowości Wilga (powiat garwoliński na Mazowszu). W tych podpowiedziach tkwi założenie, że odpoczynek będzie udany, jeśli nie będziemy zaglądać do telefonu z dostępem do internetu. Hasło „Urlop offline” dla wielu brzmi jak atrakcyjny plan lub wakacyjne pragnienie. Takiego podejścia można doszukać się w starszym, popularnym haśle „Rzuć wszystko i wyjedź w Bieszczady”. Taka była też idea wyznaczenia Dnia bez Telefonu Komórkowego (15 lipca). Cel tego „święta” można streścić jako „trzy razy O”: odłożenie telefonu, odłączenie się od wirtualnych kontaktów i w efekcie efektywne odpoczywanie. Brzmi świetnie, rodzi się jednak wątpliwość, czy w warunkach, jakie mamy w 2022 roku, jest to pomysł możliwy i wart realizacji.