Reklama

Luki w pamięci Borisa Johnsona

Premier Wielkiej Brytanii ma poważny kłopot z prawdomównością. Może się to położyć cieniem na jego karierze. Konsekwencje jego działań odczuwa dziś jednak nie tylko on, ale cała Wielka Brytania.

Aktualizacja: 11.02.2022 16:19 Publikacja: 11.02.2022 10:00

Boris Johnson co chwila sprawia problemy Partii Konserwatywnej. Jak w grudniu 2021 r., gdy oskarżył

Boris Johnson co chwila sprawia problemy Partii Konserwatywnej. Jak w grudniu 2021 r., gdy oskarżył szefa Partii Pracy Keitha Starmera o krycie oskarżonego o pedofilię. Po tym wydarzeniu do dymisji podała się szefowa Gabinetu Politycznego premiera Munira Mirza (z lewej)

Foto: AFP, Daniel Leal-Olivas

Nie było żadnej imprezy – zapewniał pod koniec stycznia Boris Johnson. – No dobrze, może jedna, a właściwie dwie. Ale byłem przekonany, że to robocze spotkanie. Wiecie, ogrody Downing Street 10 to takie przedłużenie naszych biur – przyznał premier zaledwie kilka dni później, gdy wyszły na jaw zdjęcia popijającego wesoło towarzystwa z jego udziałem. Dziś już wiadomo, że spotkań było szesnaście. A zaproszenia na nie wyszły z sekretariatu szefa rządu. Z adnotacją: przynieść własny alkohol. O żadnej niewiedzy, roboczym spotkaniu nie było więc mowy. – Kłamstwo na kłamstwie. Johnson jest po prostu kłamcą – podsumował komik Jonathan Pie.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
„Wszystko jak leci. Polski pop 1990-2000”: Za sceną tamtych czasów
Plus Minus
„Eksplodujące kotki. Gra planszowa”: Wrednie i losowo
Plus Minus
„Jesteś tylko ty”: Miłość w czasach algorytmów
Plus Minus
„Harry Angel”: Kryminał w królestwie ciemności
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Sebastian Jagielski: Czego boją się twórcy
Reklama
Reklama