Reklama
Rozwiń

Michael Apted. Bond okazał się niesamowitym doświadczeniem

Michael Apted, światowej sławy reżyser bondowskiego „Świat to za mało", „Opowieści z Narnii: Podróż Wędrowca do Świtu", „Parku Gorkiego" zmarł w wieku 79 lat. W niepublikowanej dotąd rozmowie opowiedział Barbarze Hollender o nagrywanej przez lata serii dokumentalnej „Up", amerykańskich superprodukcjach i o swoim życiu.

Publikacja: 15.01.2021 10:00

Michael Apted z Sophie Marceau i Pierce’em Brosnanem na planie filmowych przygód Bonda „Świat to za

Michael Apted z Sophie Marceau i Pierce’em Brosnanem na planie filmowych przygód Bonda „Świat to za mało”, 1999 rok

Foto: Mary Evans Picture Library/BE&W

Plus Minus: Dokumenty, seriale telewizyjne od „Coronation Street" aż po „Rzym", filmy fabularne – od kina artystycznego przez thrillery po wielkie superprodukcje. Co ze swojego bogatego i tak bardzo różnorodnego twórczego dorobku ceni pan najwyżej?

Nie mam wątpliwości. Najbliższa jest mi moja brytyjska seria „Up", która przydarzyła się trochę przypadkiem, ale stała się lejtmotywem mojego życia. Nauczyła mnie patrzeć na ludzi, a to spojrzenie dokumentalisty przenikało potem do całej mojej twórczości. Natomiast gdybym miał wybrać ważną dla mnie fabułę, to byłaby to „Córka górnika" – pierwszy film, który zrobiłem w Stanach Zjednoczonych.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
„Brzydka siostra”: Uroda wykuta młotkiem
Plus Minus
„Super Boss Monster”: Kto wybudował te wszystkie lochy
Plus Minus
„W głowie zabójcy”: Po nitce do kłębka
Plus Minus
„Trinity. Historia bomby, która zmieniła losy świata”: Droga do bomby A
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Marek Węcowski: Strzemiona Indiany Jonesa