Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 23.11.2017 21:01 Publikacja: 24.11.2017 16:00
Foto: Fotorzepa, Darek Golik
Na szczęście MSZ zachowało się bardzo mądrze i zapowiedziało, że nie wpuści do Polski Richarda Spencera, amerykańskiego suprematysty i alt-prawicowca, który miał wystąpić dzień przed Świętem Niepodległości na „konferencji metapolitycznej" organizowanej przez kieszonkową grupę polskiej alt-prawicy. W związku z tym to spotkanie okazało się nudnym niewypałem. W prasie amerykańskiej nie było o nim nawet wzmianki.
Inaczej było, jak wiemy, następnego dnia z Marszem Niepodległości. Jakby nikomu nie przyszło do głowy, że marsz organizowany przez ONR i Młodzież Wszechpolską może się okazać dla niektórych gratką. Ktoś wydał zgodę, żeby Marsz Niepodległości odbył się w samym centrum Warszawy, w popołudniowych godzinach, gdy zapada już zmierzch i race są widoczne nawet z satelitów, a wielu kojarzą się z przemocą, bardziej oczywiście hitlerowską niż komunistyczną, skoro bolszewicy swoje ludobójstwa woleli robić w cieniu. W atmosferze, która panuje w mediach od dwóch lat, było oczywiste, że wielu dziennikarzy polskich i zagranicznych będzie próbowało przedstawić ten marsz jako ukoronowanie zapowiadanej „faszyzacji Polski".
Wielkie marzenia budują świat w stopniu o wiele większym niż realizm gospodarczy. Najlepiej, gdy jedno połączy s...
Cały problem z domniemanymi oszustwami bierze się stąd, że polaryzacja polityczna przejawia się w retorycznej de...
Netflix zrobił satyrę na wielkomiejskich liberałów. Nie zaskakuje nazwisko scenarzysty, Pawła Demirskiego, który...
W tym roku to „Minecraft: Film” i „Lilo i Stitch” utrzymywały kina przy życiu, gromadząc najliczniejszą publiczn...
To jedna z tych gier, które idealnie nadają się na wakacje. Mieszczą się bowiem w niewielkim pudełku, są lekkie,...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas