Reklama

Bogusław Chrabota: Czy ktoś ma tyle odwagi co Balcerowicz?

Jestem dzieckiem tych reform. Nie to, żebym się dorobił jakiegoś specjalnego majątku. To oczywiście bzdura. W latach 90. wybrałem media, telewizję, radio, gazety. Koledzy z podziemia zakładali firmy, zbijali małe czy większe fortuny, ja wdzięczny za przestrzeń, którą dała nam demokracja, swoją misję odnalazłem w poszerzaniu sfery wolnego słowa.

Publikacja: 21.01.2022 17:00

Bogusław Chrabota: Czy ktoś ma tyle odwagi co Balcerowicz?

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Czy wyszło, czy też doznałem porażki? W kwestii efektów tamtej pracy mam niewiele sobie do zarzucenia. Mamy komercyjną telewizję. Radio o przesłaniu obywatelskim i wolnościowym święci triumfy, gazety, choć nie wszystkie, oddychają tą samą wolnością, co u progu przemian. Na dodatek narodził się internet; dziecko mediów tradycyjnych, wciąż trochę szalone i nieprzewidywalne, a nawet niebezpieczne. Ale, co najważniejsze, jest ostateczną gwarancją wolności. Albo zniewolenia, jeśli przegapimy jego groźną, ciemną stronę. Jednak nie o mediach tym razem, tylko o samych przemianach.

Pozostało jeszcze 89% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
Bankruci z Ligi Mistrzów. Rekordzista upadł dwa lata po świetnym sezonie
Plus Minus
Jan Maciejewski: Kultura eksterminacji i jej kustosze
Plus Minus
Jan Maciejewski: Zaczarowana amnestia
Plus Minus
Agnieszka Markiewicz: Dobitny dowód na niebezpieczeństwo antysemityzmu
Plus Minus
Świat nie pęka w szwach. Nadchodzi era depopulacji
Reklama
Reklama