W grudniu 2018 roku, podczas jednej z moich ostatnich podróży na ukraińską wojnę, przyjeżdżam do Słowiańska – miasta, które jako pierwsze wpadło w ręce sił prorosyjskich. Wtedy, na wiosnę 2014 roku, na ulicach wyrosły tu barykady i okopy, a przedmieścia stały się strefą walk między Zjednoczoną Armią Południowo-Wschodnią Girkina a ukraińskimi siłami rządowymi. Według wielu świadectw z tych czasów znaczna część cywilnych mieszkańców przedmieść stanęła po stronie okupantów zza rosyjskiej granicy i wręcz własnymi ciałami broniła „swoich" chłopców przed atakiem żołnierzy. A co się działo w samym mieście?