Z sympatii do miodu czyli być jak Zagłoba

Słodkich Polak nie pija – czy to spadek po PRL, czy inne zakrzywienie czasoprzestrzeni, dość powiedzieć, że słodkie wina kojarzą się rodakom z nieszczęściem u ciotuni na imieninach. A skoro win słodkich nie pijemy, to już miodu tym bardziej.

Publikacja: 26.10.2018 18:00

Z sympatii do miodu czyli być jak Zagłoba

Foto: Fotorzepa/ Darek Golik

W sklepach są gdzieś poupychane, zbierające kurz, gliniane dzbanki lub karykaturalne antałki z podejrzaną, landrynkową cieczą zmieszaną ze spirytusem, które czasem jakiś desperat kupi na prezent. To obrzydlistwo ma tyle wspólnego z miodem pitnym, co krzesło z krzesłem elektrycznym.

Ale to jedna strona medalu, lecz jest i druga, znacznie bardziej kusząca. A propos medali właśnie – co roku z winiarskich targów Eno Expo jakieś miody wyjeżdżają z nagrodami. W większości są to trójniaki (jedna trzecia miodu z drożdżami i dwie trzecie wody, dwójniaki to fifty-fity miód z wodą etc.) o zdumiewającej czasem elegancji. I tu od razu uwaga – miody pitne podajemy schłodzone jak białe wina.

„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Plus Minus
Tomasz P. Terlikowski: Adwentowe zwolnienie tempa
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Plus Minus
„Ilustrownik. Przewodnik po sztuce malarskiej": Złoto na palecie, czerń na płótnie
Plus Minus
„Indiana Jones and the Great Circle”: Indiana Jones wiecznie młody
Plus Minus
„Lekcja gry na pianinie”: Duchy zmarłych przodków
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Plus Minus
„Odwilż”: Handel ludźmi nad Odrą