Reklama
Rozwiń

Rosja bez filtra

Większość współczesnych rosyjskich filmów jest przeraźliwie realistyczna. Ale to nie „czarnucha” kręcona z premedytacją dla zachodniego świata. W tych ciemnych, brudnych obrazach przebija się czasami nadzieja

Aktualizacja: 22.11.2010 12:26 Publikacja: 20.11.2010 00:01

„Półtora pokoju” opowiada o wyimaginowanym powrocie Josifa Brodskiego do Leningradu z lat dzieciństw

„Półtora pokoju” opowiada o wyimaginowanym powrocie Josifa Brodskiego do Leningradu z lat dzieciństwa

Foto: Archiwum

Nad Polską lata Sputnik. Do 27 miast przywozi nowe filmy rosyjskie. Zupełnie u nas nieznane. Bo współczesna filmowa Rosja to już nie tylko car Nikita Michałkow i jego brat Andriej Konczałowski. Nawet nie Paweł Łungin czy Aleksander Sokurow, których filmy od lat trafiają na wielkie międzynarodowe festiwale.

Filmową Rosję, która ostatnio stała się na arenie międzynarodowej bardzo modna, reprezentuje dziś nowe pokolenie twórców. Aleksiej Bałabanow, Wasilij Piczul czy Andriej Zwiagincew stali się już niemal klasykami, a emocje budzą filmy trzydziestokilkulatków: Iwana Wyrypajewa, Aleksieja Popogrebskiego, Bakura Bakuradzego czy młodszej od nich zdobywczyni canneńskiej Złotej Kamery za debiut Walerii Gaj Germaniki. Obrazy ich i jeszcze wielu innych twórców znalazły się w programie prezentowanego właśnie w Polsce przeglądu.

Pozostało jeszcze 94% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
Kto zapewni Polsce parasol nuklearny? Ekspert z Francji wylewa kubeł zimnej wody
Plus Minus
„Brzydka siostra”: Uroda wykuta młotkiem
Plus Minus
„Super Boss Monster”: Kto wybudował te wszystkie lochy
Plus Minus
„W głowie zabójcy”: Po nitce do kłębka
Plus Minus
„Trinity. Historia bomby, która zmieniła losy świata”: Droga do bomby A