Reklama
Rozwiń

Tatuś z banku

Publikacja: 08.03.2013 19:00

To nowoczesna wersja biura matrymonialnego. W portfolio przedstawianym klientkom – dwudziestu paru mężczyzn. Rzecz jasna nie ma tu imion i nazwisk. Ani nawet fotografii. Zamiast nich w tabelce numer identyfikacyjny. I dalej: grupa krwi, kolor oczu, włosów, typ budowy, zawód. Można przebierać – do wyboru, do koloru. Blondyni, szatyni, bruneci. Zielono- i niebieskoocy. Szczupli, normalni i zbudowani atletycznie (otyłych na liście brak). Wykształcenie: wyłącznie wyższe i średnie. Większość to studenci uniwersytetów, politechnik. Jest nawet jeden doktorant. Ale też jeden mechanik.

Pozostało jeszcze 89% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chaos we Francji rozleje się na Europę
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Przereklamowany internet
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Joanna Opiat-Bojarska: Od razu wiedziałam, kto jest zabójcą
Plus Minus
„28 lat później”: Memento mori nakręcone telefonem
Plus Minus
„Sama w Tokio”: Znaleźć samą siebie