Comeback Witkacego

Pierwsze skojarzenia, jakie nasuwają się po lekturze listu otwartego Zygmunta Wrzodaka et consortes, są bardzo poważne.

Publikacja: 24.05.2014 17:00

Wojciech Stanisławski

Wojciech Stanisławski

Foto: Fotorzepa/Waldemar Kompała

Jak bowiem w ogóle można pisać list adresowany „Do Narodu Rosyjskiego i władz Federacji Rosyjskiej", w którym padają słowa: „Tysiące Polaków pozbawionych głosu sprzeciwia się wrogim dla ludzkości działaniom i solidaryzuje się z władzami Federacji Rosyjskiej w podejmowanych działaniach dotyczących Ukrainy (...). Zwracamy się do władz Federacji o nieustępliwość w stosunku do władz i organizacji państw zachodnich, w tym polskich, które reprezentują dyktat neokonserwatystów amerykańskich (...). Tylko wielka Chrześcijańska Rosja może zatrzymać marsz »szatana zachodu« na nasze słowiańskie ziemie"?

Tak, to może kojarzyć się tylko z jednym: „My senatorowie, ministrowie Rzplitej, urzędnicy koronni, widząc, że Rzplita pobita i w rękach swych ciemiężycielów moc całą mająca, własnymi z niewoli dźwignąć się nie może siłami, nic jej innego nie zostaje, tylko uciec się z ufnością do Wielkiej Katarzyny, która narodowi sąsiedzkiemu, przyjaznemu i sprzymierzonemu, z taką sławą i sprawiedliwością panuje, zabezpieczając się tak na wspaniałości tej wielkiej monarchini, jako i na traktatach, które ją z Rzplitą wiążą".

I nawet data tak pociesznie zbieżna! Akt konfederacji targowickiej sygnowano wszak w nocy z 18 na 19 maja 1792 roku, Zygmuntowa epistoła, choć bez daty, pojawiła się w sieci już 16 maja.

Administratorzy strony „Monitor Polski", będącej najwyraźniej prężnym organem medialnym Zygmunta Wrzodaka, walczą z „szatanem zachodu" na wielu polach. Przytoczmy garść tytułów z ostatnich dni: „Polscy jasnowidze ujawniają broń biologiczną z Izraela: brodawczak!"; „III wojna światowa na razie udaremniona dzięki tureckiemu wyciekowi"; „E951 Aspartam i Fluor – obozy koncentracyjne ciągle żywe"; „Putin ostrzega: Internet jest kontrolowany przez CIA". Musi budzić podziw stalowa, ba, diamentowa konsekwencja, z jaką twórcy portalu śledzą odpowiedzialność „państwa o charakterze terrorystycznym, stworzonego przez mafię Rotszyldów" za niszczenie słowiańskich plemion brodawczakiem, pastą do zębów (w tej kwestii muszę się zgodzić: pamiętam, że podczas tzw. zielonych nocy na koloniach była to broń straszliwa), złowrogim promieniowaniem, szczepionkami i terrorem Al-Kaidy.

Naturalnie teksty „Monitora Polskiego" można czytać, odwołując się do różnych skojarzeń literackich. Słychać w nich echa najmroczniejszej chyba groteski Kurta Vonneguta „Matki Noc", niektóre wręcz wydają się sygnowane przez bohatera tej książki, wielebnego doktora stomatologii i teologii Jasona Davida Jonesa, który „niezależnie od tematu przechodził do swojej teorii, że zęby Żydów i Murzynów świadczą ponad wszelką wątpliwość o degeneracji obu tych grup". Słychać „Wahadło Foucault" Umberto Eco i odmalowaną tam grupkę ezoteryków, którym wszystko się składa w opowieść o różokrzyżowcach i ektoplazmie. Z daleka dobiega śmiech Flauberta, który na stronach „Bouvarda i Pécucheta" zawarł pochwałę nowoczesnej głupoty, żywiącej się okruchami wiedzy, lecz niezdolnej do jej przetrawienia: w istocie przywykliśmy już do używania terminu „Chazarowie" jako zgrabnego zamiennika „Rotszyldów", ale żeby nie umieć, mimo wielu prób, poprawnie zapisać tej pierwszej nazwy?

Ja jednak, wierny polskiej tradycji, sięgam pamięcią do Witkacego, który, jak wiadomo, był mistrzem w komponowaniu imion szczególnej urody. Bohaterki jego dzieł wychodziły zresztą na tym lepiej: jak nie Irina de Ticonderoga, to bodaj Lydia Centryfuszko. Ale mężczyźni? Instruktor narciarstwa Erick Tvardstrup, baron Chwazdrygiel, Erazm Kocmołuchowicz, ks. Hieronim Wyprztyk... Trop komparatystyczny wydaje się wyraźny, „Monitor Polski" brzmi jak ciąg dalszy „Pożegnania jesieni", gdy tylko zauważymy, że walkę z Nowym Porządkiem Światowym prowadzą tacy herosi, jak dr Zygmunt Kękuś oraz inżynier Jan Taratajcio – wynalazca „biorezonatorów Nunczako" i generatorów darmowej energii.

Ale rzecz nie tylko w imionach: kto prócz Witkacego byłby w stanie wymyślić filipikę przeciwko skrycie zaszczepianym nam mikrofagom T4, pisząc „to rodzaj religijnego orgazmu, gdyż fagi te nie tylko mają sześć nóg, ale i ich kształt przypomina gwiazdę Dawida – ideał pewnej grupy, by siać zniszczenie wśród ludzkości"? Kto inny wymyśliłby komunikaty informujące, że „nadchodząca fala światła dokona skutecznej rekalibracji planetarnych częstotliwości do wyższych poziomów świadomości" i zarazem potrafił tak gracko wywieść pochodzenie prezydentów USA od Jafeta?

Sięgam po najbardziej optymistyczne wytłumaczenie tego zjawiska: najwyraźniej Witkacy nie tylko nie został pochowany w wiosce Jeziory (jak wiadomo, nie udało się tam odnaleźć jego zwłok), ale też wziął się w garść i ocalał (jest to tym bardziej prawdopodobne że – jak się dowiadujemy z „Monitora" – inwazja 17 września 1939 r. była aktem słowiańskiej solidarności, natomiast mord katyński to typowy mit syjonistyczny). Obecnie zaś, jako twórca niekonwencjonalny, tworzy niszowo, zakładając kolejne portale.

Skłaniam się desperacko do takiego scenariusza, bo alternatywa – istnienie grona ludzi którzy, mocno utraciwszy kontakt z rzeczywistością, kierować będą do Moskwy kolejne wiernopoddańcze apele, z czasem zaś staną do walki o Polską Republikę Ludową wolną od żydomasonerii i aspartamu, tropiąc jankeskich agentów przy pomocy biorezonatorów Nunczako – jest po prostu o wiele, wiele mniej zabawna.

Jak bowiem w ogóle można pisać list adresowany „Do Narodu Rosyjskiego i władz Federacji Rosyjskiej", w którym padają słowa: „Tysiące Polaków pozbawionych głosu sprzeciwia się wrogim dla ludzkości działaniom i solidaryzuje się z władzami Federacji Rosyjskiej w podejmowanych działaniach dotyczących Ukrainy (...). Zwracamy się do władz Federacji o nieustępliwość w stosunku do władz i organizacji państw zachodnich, w tym polskich, które reprezentują dyktat neokonserwatystów amerykańskich (...). Tylko wielka Chrześcijańska Rosja może zatrzymać marsz »szatana zachodu« na nasze słowiańskie ziemie"?

Pozostało 88% artykułu
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: AI. Czy Europa ma problem z konkurencyjnością?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Plus Minus
„Psy gończe”: Dużo gadania, mało emocji
Plus Minus
„Miasta marzeń”: Metropolia pełna kafelków
Plus Minus
„Kochany, najukochańszy”: Miłość nie potrzebuje odpowiedzi
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Plus Minus
„Masz się łasić. Mobbing w Polsce”: Mobbing narodowy