Reklama

Zarażeni reklamą

W grudniu 1991 roku Polska przeżyła swój pierwszy szok obyczajowy związany z reklamą. Skandalistą był koncern Procter & Gamble, który zdecydował się zareklamować podpaski Always.

Publikacja: 13.06.2014 19:00

Zarażeni reklamą

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Reklama dziś wydaje się niewinna: występują w niej wybrane w castingu kobiety, które dzielą się swoimi wrażeniami na temat produktu, mówiąc zresztą dość nieśmiale. Mimo to reakcja była piorunująca. Zarówno firma, jak i telewizja zostały zalane lawiną listów od oburzonych klientów. Twórcy reklamy na każdym kroku musieli się z niej tłumaczyć. Mimo fali oburzenia odważny ruch koncernu się opłacił. W ciągu roku sprzedaż podpasek wzrosła 13-krotnie, a reklamy podpasek razem z proszkami opanowały telewizję. Objęte dotąd tabu środki higieny weszły do mainstreamu, a o różnicy między „zwykłymi podpaskami" a tymi ze „skrzydełkami" wiedzieli nawet ci, którym taka wiedza nie była potrzebna.

Dziś, kiedy w radiu nagminnie można usłyszeć głosy bez żenady polecające środki na zaburzenia erekcji, zapalenia pochwy czy problemy z oddawaniem moczu, burza wokół Always wydaje się po prostu śmieszna.

Cały tekst w najnowszym Plusie Minusie

Tu w sobotę można kupić elektroniczne wydanie „Rzeczpospolitej" z Plusem Minusem

Można też zaprenumerować weekendowe wydanie „Rzeczpospolitej" z Plusem Minusem

Reklama
Reklama

Reklama dziś wydaje się niewinna: występują w niej wybrane w castingu kobiety, które dzielą się swoimi wrażeniami na temat produktu, mówiąc zresztą dość nieśmiale. Mimo to reakcja była piorunująca. Zarówno firma, jak i telewizja zostały zalane lawiną listów od oburzonych klientów. Twórcy reklamy na każdym kroku musieli się z niej tłumaczyć. Mimo fali oburzenia odważny ruch koncernu się opłacił. W ciągu roku sprzedaż podpasek wzrosła 13-krotnie, a reklamy podpasek razem z proszkami opanowały telewizję. Objęte dotąd tabu środki higieny weszły do mainstreamu, a o różnicy między „zwykłymi podpaskami" a tymi ze „skrzydełkami" wiedzieli nawet ci, którym taka wiedza nie była potrzebna.

Reklama
Plus Minus
„Wyrok”: Wojna zbawienna, wojna błogosławiona
Plus Minus
„Arnhem. Dług hańby”: Żelazne spadochrony
Plus Minus
„Najdalsza Polska. Szczecin 1945-1950”: Miasto jako pole gry
Plus Minus
„Dragon Ball Z: Kakarot: Daima”: Niby nie rewolucja, ale wciąga
Plus Minus
„ZATO. Miasta zamknięte w Związku Radzieckim i Rosji”: Wstęp wzbroniony
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama