Już za 19 zł miesięcznie przez rok
Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 08.08.2014 18:00 Publikacja: 08.08.2014 18:00
Foto: Plus Minus
Nurt niepodległościowy, czyli zakonspirowany ruch piłsudczykowski, wyszedł z drugiej wojny światowej mocno osłabiony: wielu jego członków zginęło, inni zostali złamani psychicznie lub fizycznie. Nie uległ jednak rozpadowi i zorganizował się na nowo. Pan trafił do tego środowiska w końcu lat 50. Czy to możliwe, że bezpieka o was nie wiedziała?
LM: Pod koniec lat 50. konspiracja w nurcie niepodległościowym była znacznie głębsza niż w czasie okupacji. Kierownictwo było jeszcze bardziej utajnione. Skupialiśmy się na przygotowaniach, poszczególne koncepcje tworzone były przez komisje liczące po kilkanaście czy więcej członków, ale nie mogliśmy pracować w dużych zespołach – spotykaliśmy się maksymalnie w trzy osoby, które omawiały konkretny problem, a jedna przekazywała ustalenia dalej. Nikt nie mówił, jak się nazywa, a jeśli kogoś znałem, nie odgrywało to większej roli: zachowywaliśmy się tak, jakbyśmy nic o sobie nie wiedzieli. Do lat 70. panowała reguła, że nie można się spotykać dwa razy w tym samym miejscu. Wyglądało to bardzo prosto: przychodziłem do mieszkania, najczęściej otwierała mi starsza pani, która wkrótce pod jakimś pretekstem wychodziła. Ludzi, których zastawałem w środku, mogłem widzieć po raz pierwszy w życiu, ale wiedziałem, że możemy swobodnie rozmawiać. Bywało, że z zaskoczeniem odkrywałem na miejscu znajome twarze.
Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Wydawało się, że wraz z chaotycznym wycofaniem się amerykańskich wojsk z Afganistanu w 2021 r., neokonserwatyzm...
Francja w żadnym wypadku nie ma zamiaru proponować Polsce ochrony nuklearnej w stylu Stanów Zjednoczonych - mówi...
Body horrory trzymają się mocno. Teraz w „Brzydkiej siostrze” Norweżka Emilie Blichfeldt sięgnęła po baśń o Kopc...
„Super Boss Monster” przypomina, że chciwość nie popłaca. Ale czy zawsze?
Z perspektywy psychologii zbrodnia to interakcja pomiędzy sprawcą a ofiarą. W czym ta wiedza może pomóc?
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas