Powstanie mimo woli

- 96 lat temu wybuchły walki w Poznaniu. Powiodło się, bo Wielkopolanie tworzyli wspólnotę , którą łatwo było przekonać najpierw do pracy organicznej, a potem do udziału w powstaniu. Zwycięstwo ułatwiła też typowa dla Niemców inercja połączona z legalizmem - mówi historyk Marek Rezler

Aktualizacja: 28.12.2014 08:18 Publikacja: 28.12.2014 08:00

Wiosna 1919 roku: okopy pod Czarnkowem i polski CKM (w tle polska wierzba). Reprodukcja: Bartosz Jan

Wiosna 1919 roku: okopy pod Czarnkowem i polski CKM (w tle polska wierzba). Reprodukcja: Bartosz Jankowski

Foto: Plus Minus

Kiedy 26 grudnia 1918 roku Ignacy Jan Paderewski przyjechał do Poznania, w całym mieście zgasło światło. Dlaczego?

Niemcy je wyłączyli. Obawiali się, że gdy już Paderewski dotrze do miasta, nie zapanują nad tłumem. No i by zniechęcić ludzi do demonstracji, sięgnęli po najprostszy chwyt: wyłączyli uliczne latarnie. Była zima, ciemność zapadała bardzo wcześnie, a w Poznaniu nie leżał jeszcze śnieg. Światło padające z mieszkań i witryn tonęło w mroku.

Pozostało 98% artykułu

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Polexit albo śmierć
Plus Minus
Menedżerowie są zmęczeni
Plus Minus
Konrad Szymański: Cztery bomby tykają pod członkostwem Polski w UE
Plus Minus
„Fallout”: Kolejna udana serialowa adaptacja gry po „The Last of Us”
Plus Minus
Bogusław Chrabota: Kaczyński. Demiurg polityki i strażnik partyjnego żłobu