Aktualizacja: 15.02.2015 17:10 Publikacja: 15.02.2015 00:01
„Pojmanie Czarnobrodego” namalował w 1920 roku Jean Leon Gerome
Foto: Bridgeman/Corbis
Dwadzieścia lat temu u wybrzeży Karoliny Północnej płetwonurkowie zlokalizowali wrak żaglowca „Queen Ann's Revange" („Zemsta królowej Anny"). Jego kapitanem był Edward Thatch, vel Teach, pirat zwany Czarnobrodym, postrach Karaibów i Atlantyku. TV1 emituje w piątki serial o tym morskim rozbójniku. W oryginalnej wersji angielskiej serial nosi tytuł „Crossbones", „Skrzyżowane kości". Tytuł polskiej wersji – „Herb piratów". Głównego bohatera gra John Malkovich. Scenarzysta każe mu uganiać się za chronometrem, który będzie mógł sprzedać za bajońską sumę albo za jego pomocą będzie nawigował precyzyjniej od innych i w ten sposób zdobędzie krocie.
Ma to tyle wspólnego z rzeczywistością, ile wilk z zamiłowaniem do ogrodnictwa. Widz to kupuje, bo i widz, i twórcy serialu mają ten sam obraz piratów, których jedynym celem było gromadzenie skarbów, a jedynym zmartwieniem żaglowce nieprzewożące fortun oraz kobiet na tych żaglowcach nieobwieszonych kosztownościami wartymi fortunę. Odkrycie wraku „Queen Ann's Revange" przeszło bez echa, ponieważ nie znaleziono w nim skarbów. Ale archeolodzy z tego powodu nie zaprzestali eksploracji pirackiego okrętu. W styczniu 2015 roku w Londynie, podczas dorocznego kongresu Society for Historial Archeology, zaprezentowano najcenniejsze przedmioty wydobyte z wraku. Najcenniejsze dla kogo? Dla archeologów i historyków, jako zabytki? Też, ale były one na wagę złota również dla piratów.
Janusz Kapusta, znany i nagradzany ilustrator, rysownik, odkrywca K-dronu, współpracuje z „Plusem Minusem” już o...
Płaska ziemia, szczepionki, promieniowanie 5G. Wszystko wszędzie naraz.
„Star Wars: Legends of the Force” to gotowe talie do jednej z nowszych karcianek typu TCG.
Nierówności nie niwelują faktu, że „Bastion” jest jedną z najlepszych translacji Kinga w ogóle.
Strategiczne spojrzenie na przyszłość zarządzania z konkretnymi narzędziami i umiejętnościami potrzebnymi do wykorzystania potencjału AI.
Reżyser pokazuje, jak skomplikowane i trudne są dziś relacje między ludźmi
W dzisiejszych czasach internet to nie tylko wygoda – to fundament podróżowania. Korzystamy z niego, by odnaleźć drogę, sprawdzić rozkład jazdy, znaleźć restaurację czy atrakcję turystyczną, kupić bilety, zamówić transport, pozostać w kontakcie z bliskimi i dzielić się chwilą tu i teraz. Gdy w trasie tracimy dostęp do danych, podróż traci rozmach, nawigacja staje się uciążliwa, plany się komplikują, zaczyna też narastać niepokojące poczucie odcięcia od świata. Wakacje bez stabilnego internetu to nieustanny stres, którego można uniknąć.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas