Reklama

„Ucho prezesa” groźne dla władzy

Polskie życie medialne jest bogate, każdego dnia dziesiątki polityków i liderów opinii zaludniają rozmaite studia telewizyjne i internetowe. Informacje, a jeszcze częściej komentarze, spadają na nas jak medialne konfetti. Serial „Ucho Prezesa" selekcjonuje, mówi kilku milionom wyborców: „Tylko to jest ważne". Najczęściej nie to, czym chciałby się chwalić rząd.

Aktualizacja: 27.05.2017 21:35 Publikacja: 27.05.2017 00:01

„Ucho prezesa” groźne dla władzy

Foto: YouTube/Ucho prezesa

Na naszych oczach powstało nowe zjawisko społeczne. Od 5 do 10 mln widzów każdego odcinka (wliczając różne kanały dystrybucji) czyni z „Ucha Prezesa" jedną z najpoważniejszych platform dyskusji o polityce w Polsce. Rzecz nie tylko w tym, że każdy odcinek emitowanego w internecie kabaretowego serialu oglądają miliony. Wiele innych internetowych seriali ma ogromną widownię, ale nikt nie rozmawia o nich w autobusie. „Ucho" zaś komentują na bazarze, w sali wykładowej, na posiedzeniu spółdzielni mieszkaniowej. W serwisach społecznościowych ludzie wymieniają się tekstami z serialu: „nie rozumiem tego", „Polcy i Polaki", „Panie Adrianie" wchodzą do języka jak kiedyś cytaty z „Misia".

Pozostało jeszcze 94% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
„Szopy w natarciu”: Zwierzęta kontra cywilizacja
Plus Minus
„Przystanek Tworki”: Tworkowska rodzina
Plus Minus
„Dept. Q”: Policjant, który bał się złoczyńców
Plus Minus
„Pewnego razu w Paryżu”: Hołd dla miasta i wielkich nazwisk
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Plus Minus
„Survive the Island”: Między wulkanem a paszczą rekina
Reklama
Reklama