Reklama
Rozwiń

Sen o husarskich skrzydłach

Godni spadkobiercy ojców i dziadów spod Kircholmu, Samosierry i Ostrołęki. Wysłani na rosyjskie okopy, wiedzieli, że zginą. Straceńcza szarża polskich szwoleżerów pod Rokitną przeszła do historii kawalerii.

Aktualizacja: 29.10.2017 15:21 Publikacja: 29.10.2017 00:01

„Szarża pod Rokitną” pędzla Wojciecha Kossaka.

„Szarża pod Rokitną” pędzla Wojciecha Kossaka.

Foto: Wikipedia

W sierpniu 1914 r. powstały Legiony Polskie, a komendantem I Brygady został Józef Piłsudski. Zaczęto też tworzyć oddziały kawaleryjskie. Na czele jednego z trzech pierwszych szwadronów, złożonego głównie z członków „Sokoła" z Krakowa, stanął Zbigniew Dunin-Wąsowicz.

Dwa szwadrony pod dowództwem austro-węgierskim trafiły na front karpacki. Jednostki te zostały rzucone do walki z piechotą rosyjską pod Rarańczą, na granicy Bukowiny i Besarabii (dziś na Ukrainie). Celem było przełamanie linii rosyjskiej obrony. Piechota rosyjska rozlokowała się w czterech liniach okopów, silnie uzbrojonych. Na krańcach ustawione były karabiny maszynowe, a za nim artyleria. Przełomowym momentem tych walk była słynna szarża pod Rokitną przeprowadzona przez żołnierzy 2. szwadronu.

Pozostało jeszcze 90% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
„Kształt rzeczy przyszłych”: Następne 150 lat
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Plus Minus
„RoadCraft”: Spełnić dziecięce marzenia o koparce
Plus Minus
„Jurassic World: Odrodzenie”: Siódma wersja dinozaurów
Plus Minus
„Elio”: Samotność wśród gwiazd
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Rafał Lisowski: Dla oddechu czytam komiksy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama