Reklama
Rozwiń

Nie można wykluczać za krytykę

Demaskowanie nieprawidłowości w stowarzyszeniu, zawiadomienie organu nadzoru, a nawet prokuratury nie uzasadnia wykluczenia członka

Publikacja: 26.07.2011 04:40

To sedno wyroku warszawskiego Sądu Apelacyjnego (sygnatura akt I ACa 182/11).

Kwestia ta wynikła w sprawie, jaką wytoczył minister kultury – jako organ nadzorujący – stowarzyszeniu STOART – Związek Artystów Wykonawców, domagając się uchylenia uchwały jego zarządu o wykluczeniu dwóch jego członków. Zarząd miał im za złe, że podczas negocjacji z podobnym stowarzyszeniem dotyczących zarządzania tantiemami nie wsparli prezesa. Prezes proponował zaangażowanie do tych negocjacji prawników. Tymczasem dwaj członkowie stowarzyszenia napisali do ministra o nieprawidłowościach, a nawet złożyli doniesienie do prokuratury, która postępowanie umorzyła.

Zgodnie z art. 28 prawa o stowarzyszeniach w razie stwierdzenia, że działalność stowarzyszenia jest niezgodna z prawem lub narusza postanowienia statutu w sprawach, które obowiązkowo muszą być w nim zapisane, organ nadzorujący może wystąpić o ich usunięcie, udzielić ostrzeżenia władzom bądź wystąpić do sądu, który może w szczególności uchylić niezgodną z prawem lub statutem uchwałę stowarzyszenia. O to właśnie wystąpił minister.

Adwokat Wiesław Lubieński, pełnomocnik STOART, argumentował, że tak daleko nadzór ministra nie sięga, iż to władze stowarzyszenia potrafią najlepiej ocenić działania swego członka. To do ich wyłącznej kompetencji, a nie sądu, należą kwestie członkostwa: przyjęcia, wyłączenia.

Obecny na rozprawie Eugeniusz Czyblis, pianista, jeden z wykluczonych, mówił z kolei, że przeglądając dokumentację stowarzyszenia, odkrył nieprawidłowości, w każdym razie miał prawo tak sądzić. Ponieważ stowarzyszenie obraca dziesiątkami milionów złotych nie swoich pieniędzy (tantiemami), jego obowiązkiem było poinformować o tym odpowiednie organy.

Reklama
Reklama

Sąd apelacyjny (podobnie jak wcześniej okręgowy) podzielił to stanowisko.

– Po pierwsze, sprawy nabywania i utraty członkostwa, przyczyny jego utraty (art. 10 ust. 1 pkt 4) podlegają kontroli ministra i sądu. Po drugie, sprawy finansowe wymagają skrupulatności w każdej organizacji, a tym bardziej zarządzającej cudzymi pieniędzmi – powiedziała sędzia Maria Rodatus.

– Nie można wyciągać negatywnych konsekwencji wobec osób, w szczególności wykluczać ze stowarzyszenia za to , że wykonywały swoje obowiązki.

Wyrok SA jest prawomocny.

Zobacz więcej w serwisie:

Prawo dla Ciebie

Reklama
Reklama

To sedno wyroku warszawskiego Sądu Apelacyjnego (sygnatura akt I ACa 182/11).

Kwestia ta wynikła w sprawie, jaką wytoczył minister kultury – jako organ nadzorujący – stowarzyszeniu STOART – Związek Artystów Wykonawców, domagając się uchylenia uchwały jego zarządu o wykluczeniu dwóch jego członków. Zarząd miał im za złe, że podczas negocjacji z podobnym stowarzyszeniem dotyczących zarządzania tantiemami nie wsparli prezesa. Prezes proponował zaangażowanie do tych negocjacji prawników. Tymczasem dwaj członkowie stowarzyszenia napisali do ministra o nieprawidłowościach, a nawet złożyli doniesienie do prokuratury, która postępowanie umorzyła.

Reklama
Spadki i darowizny
Jak długo można żądać zachowku? Prawo jasno wskazuje termin przedawnienia
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Prawnicy
Prof. Marcin Matczak: Dla mnie to podważalny prezydent
Prawo karne
Andrzej Duda zmienia zdanie w sprawie przepisów o mowie nienawiści
Matura i egzamin ósmoklasisty
Uwaga na świadectwa. MEN przypomina szkołom zasady: nieaktualne druki do wymiany
Prawo karne
Ziobrowe prawo trzyma się mocno. Dlaczego resort Bodnara wstrzymuje zmiany
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama