Aktualizacja: 30.09.2016 08:48 Publikacja: 30.09.2016 08:06
Foto: 123RF
Szczęśliwie konserwator nie zapłaci tysiąca złotych, lecz jedynie 100 zł kosztów postępowania. Przegrał bowiem sprawę w sądzie o dostęp do informacji publicznej. Sąd orzekł, że był bezczynny.
Internauta, który wystąpił elektronicznie do Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Krakowie, domagał się zanonimizowanych kopii wszystkich zawiadomień o znalezieniu zabytku archeologicznego przez przypadkowych znalazców. Chodziło o zawiadomienia kierowane od 2010 r. do wojewódzkiego konserwatora zabytków oraz do wójtów, burmistrzów i prezydentów miast.
Matura 2025 rozpoczęła się od rozwiązywania arkuszy z języka polskiego na poziomie podstawowym. Jakie były pytan...
Trzy prawnicze stowarzyszenia zawnioskowały o odwołanie Adama Bodnara z funkcji ministra sprawiedliwości i proku...
Po śmierci kobiety operowanej w krakowskim Szpitalu na Klinach z wykorzystaniem robota da Vinci, Rzecznik Praw P...
Policjanci z Bełżyc we współpracy z brytyjskimi służbami zatrzymali 58-letniego Piotra O. poszukiwanego za oszus...
Wiemy, że maturzyści i ósmoklasiści często pragną sprawdzić swoje odpowiedzi zaraz po zakończeniu egzaminu. Dzię...
Lenovo jest liderem rynku komputerów PC w Polsce. Motorola jest tu jednym z liderów rynku smartfonów.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas