Tu godzi się odnieść do pewnej kontrowersji powstałej na tle uprawnień samorządu zawodowego, o których mowa w art. 17 ust. 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=1A4B6224866374A706FEA34B26853679?id=77990]konstytucji[/link]. Jeden z poglądów opowiada się za dość wąskim pojmowaniem tej roli: jeśli dany zawód m.in. obowiązany jest przestrzegać zasad etyki zawodowej, to sprawowanie pieczy przez samorząd zawodowy w rozumieniu tego artykułu sprowadza się do ich określenia oraz prowadzenia postępowań dyscyplinarnych w tym zakresie.
Inny pogląd uwypukla przedmiotowy charakter owej pieczy: zasady etyki zawodowej charakterystyczne dla zawodów zaufania publicznego muszą służyć interesowi publicznemu i jego ochronie (choć nie tylko), co wynika wprost z przepisu konstytucji. Mogą bowiem istnieć zawody posiadające zarówno samorząd, jak i zasady etyki zawodowej niepodporządkowane ochronie tego interesu, lecz np. wyłącznie lojalności grupowej lub wierności zasadom np. religijnym. Czy są one jednak zawodem zaufania publicznego w konstytucyjnym rozumieniu tego przepisu?
Nowelizacja nie rozstrzyga tego problemu. W sumie szkoda, że nie wykorzystano tej okazji do jednoznacznego określenia w ustawie, że zawód doradcy podatkowego jest zawodem zaufania publicznego, a samorząd, wykonując swoje kompetencje, ma kierować się interesem publicznym i jego ochroną. Jest przecież oczywiste, że to nie reprezentacja zawodu decyduje o tym, czy jego samorząd ma charakter samorządu zawodu zaufania publicznego, lecz tylko ustawodawca, który – określając jego zadania – musi jednoznacznie scedować obowiązek ochrony interesu publicznego poza struktury organów państwa, tym samym przekazując temu samorządowi cząstkę swego imperium. Sądzimy jednak, że prędzej czy później zostanie przeprowadzona debata w samej izbie nad tymi problemami, co zapewne może pomóc ustawodawcy w ich ostatecznym rozstrzygnięciu – oczywiście jeżeli będzie chciał. Wyrażane dość skrajne poglądy typu „nie przekażę listy swoich klientów organom samorządu” nie są wcale odosobnione, choć świadczą wyłącznie o gospodarczym pojmowaniu funkcji izby. Rygory wykonywania zawodu zaufania publicznego są dość uciążliwe, a organy samorządu czeka dodatkowa, nie zawsze popularna, praca – sprawowanie pieczy nad wykonywaniem zawodu przez członków izby.
[srodtytul]Legislacyjne potworki[/srodtytul]
Niestety, słabością tej nowelizacji są nie tylko przepisy przejściowe, lecz przede wszystkim istotna część jej głównych postanowień. Już sama treść art. 51 ust. 1 pkt 8 nakazująca określić w zasadach etyki zawodowej „odpowiedzialność dyscyplinarną za naruszenie etyki zawodowej oraz uchwał organów samorządu zawodowego” jest kuriozum prawniczym, bo zasady te należą do materii ustawowej – zresztą wynikają wprost z art. 64 ustawy. Również zaliczenie do zasad etyki zawodowej „obowiązku stałego podnoszenia kwalifikacji” (art. 58 ust. 1 pkt 8 lit. c), mimo że w tym samym przepisie (pkt 10) Zjazd ma określać również „zasady stałego podnoszenia kwalifikacji”, jest przykładem niechlujstwa legislacyjnego.
Co szczególnie ważne, wady art. 8 ustawy nowelizującej mogą spowodować istotną przerwę w przeprowadzaniu egzaminów na doradcę podatkowego: stara Państwowa Komisja Egzaminacyjna do spraw Doradztwa Podatkowego może działać jeszcze trzy miesiące od dnia wejścia w życie nowelizacji; jeżeli minister finansów nie powoła w tym czasie komisji nowej kadencji, nie będzie organu przeprowadzającego te egzaminy.