Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 11.06.2020 08:24 Publikacja: 11.06.2020 00:01
Foto: AdobeStock
Jakub i Dawid stanęli na ślubnym kobiercu 9 czerwca 2017 r. na portugalskiej Maderze. Tak jak wiele par w ich położeniu, nie mogli nawet marzyć o ślubie w ojczystym kraju. Zapragnęli jednak zarejestrować zawarte już małżeństwo w Polsce. Formalność, która stanowi standard dla wszystkich małżeństw heteroseksualnych zawieranych za granicą, dla nich okazała się nie do pokonania. Transkrypcja aktu małżeństwa zawartego za granicą nie jest co prawda obowiązkowa, ale jej brak uniemożliwia m.in. wyrobienie nowych dokumentów, co jest szczególnie kłopotliwe dla obu panów z racji tego, iż zdecydowali się przyjąć dwuczłonowe nazwisko. Transkrypcji podlega dokument, który w państwie wystawienia jest uznawany za dokument stanu cywilnego i ma moc dokumentu urzędowego, jest wydawany przez właściwy organ, a jego autentyczność nie budzi wątpliwości. Definicja ta koncentruje się wokół ustawodawstwa kraju wystawiającego dokument, a nie rejestrującego.
Prawodawca wprowadza kolejne zakazy dotyczące wyrobów tytoniowych. Ale skoro nikotyna jest szkodliwa, to dlaczeg...
Od czasu gruntownej transformacji rankingu kancelarii prawniczych „Rzeczpospolitej” minęło już kilka lat, a dziś...
Kończy się czas, jaki Polska dostała na działania w celu przywrócenia praworządności. Bierność nie tylko jeszcze...
Odpowiedź na to pytanie wydaje się być prosta: nie, bo szkody nie zostały naprawione.
Jest takie przysłowie: co za dużo, to niezdrowo. Dedykuję je rządowym urzędnikom, którzy proces upraszczania pra...
Dobra wiadomość: rządzący chcą wreszcie skończyć z wykluczeniem komunikacyjnym. Zła – robią to o dobre 20 lat za...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas