Według nowego projektu, zeznania podejrzanych w postępowaniu przygotowawczym miałyby wpływać na sam proces w sądzie. Chodzi o to, że członkowie gangów podczas przesłuchań obierają bardzo często strategię milczenia lub powtarzają „bez komentarzy" na każde pytanie policji."Są zupełnie cisi podczas śledztwa. Dotyczy to w zasadzie wszelkich spraw, które się odnoszą do działalności gangów"- tłumaczy prokurator Paulina Brandberg.
Mają prawo nie odpowiadać na pytania i tak są nawet często instruowani przez swoich adwokatów. Dopiero podczas procesu, gdy prokurator prezentuje dowody obciążające, podejrzany musi w miarę racjonalnie wyjaśnić, skąd się wzięly np. odciski palców na broni palnej. Reguła jest taka, że liczy się to, co podejrzany zezna na rozprawie - a nie, z pewnymi wyjątkami - na przesłuchaniach. I jak ktoś to ocenił, ten scenariusz utrudnia życie prokuratorowi, ale za to ułatwia je członkom gangów.