Kruk: Projekt ustawy dotyczący pirotechniki. Nowe uprawnienia dla gmin wadliwe prawnie?

W Sejmie na nadanie numeru druku i rozpatrzenie czeka poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o ochronie zwierząt, złożony przez Klub Parlamentarny Lewicy. Projekt ma umożliwić gminom wprowadzanie na swoim terenie zakazu korzystania z fajerwerków.

Publikacja: 06.03.2024 09:03

Kruk: Projekt ustawy dotyczący pirotechniki. Nowe uprawnienia dla gmin wadliwe prawnie?

Foto: Adobe Stock

Gdyby projekt wszedł w życie, stworzona zostałaby kompetencja ustawowa dla tworzenia aktów prawa miejscowego ograniczających lub zakazujących wykorzystywanie wyrobów pirotechnicznych widowiskowych zwanych potocznie petardami lub fajerwerkami.

Projekt budzi zasadnicze zastrzeżenia z punktu widzenia zasad techniki prawodawczej. Uzasadnienie projektu zawiera braki, które winny być uzupełnione w trybie art. 34 Regulaminu Sejmu. Brakuje w nim oceny skutków społecznych, gospodarczych, finansowych i prawnych jakie przyniesie projekt. Brak tej oceny jest istotnym brakiem, ponieważ jak wskazują eksperci branży pirotechnicznej, rozwiązania przyjęte w projekcie w sposób fundamentalny będą oddziaływał na rynek. Dodajmy, że wedle raportu o branży, przygotowanego przez Warsaw Enterprise Institute, roczne obroty polskiej branży pirotechnicznej to ok. 700 milionów złotych. Nie przedstawiono zaś jakichkolwiek analiz pozwalających na wyciągnięcie weryfikowalnych wniosków o wpływie regulacji na los przedsiębiorców, którzy najczęściej mają status MŚP.

Zakaz strzelania fajerwerkami wprowadzany aktem prawa miejscowego?

Projektodawcy zaproponowali okres vacatio legis niezgodny z zasadami demokratycznego państwa prawa. Przewidziany w projekcie został bardzo krótki, zaledwie 14-dniowy, czas przed wejściem nowego prawa w życie. Akty prawa miejscowego obowiązują po 14 dniach od promulgacji, więc w przypadku branży pirotechnicznej, która zakontraktowała już produkty na sezon 2024/2025, wejście ustawy w życie grozi wielu firmom wizją nagłego bankructwa.

Czytaj więcej

Organ nadzoru może stwierdzić nieważność aktu prawa miejscowego

Ze względu na niezgodny z Konstytucją i prawem europejskim charakter planowanej legislacji, przed poszkodowanymi przedsiębiorcami otworzy się realna możliwość dochodzenia roszczeń przed sądami polskimi i europejskimi. Biorąc pod uwagę, że na rynku wyrobów pirotechnicznych funkcjonuje ponad 25 tys. firm, oznaczać to może powstanie roszczeń przeciwko Skarbowi Państwa liczonych w dziesiątkach milionów złotych.

Uzasadnienie projektu nie przedstawia też rzeczywistego stanu w dziedzinie, która ma być unormowana. Branża pirotechniczna jest już obecnie dosyć mocno i szczegółowo uregulowana. Autorzy projektu nie uwzględnili między innymi znaczenia przepisów, zarówno krajowych jak i europejskich, do których zaliczyć należy między innymi: dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady nr 2014/28/UE oraz nr 2013/29/UE, a także ustawy: o materiałach wybuchowych przeznaczonych do użytku cywilnego, o wykonywaniu działalności gospodarczej w zakresie wytwarzania i obrotu materiałami wybuchowymi, o substancjach chemicznych i ich mieszaninach, o ochronie zwierząt, oraz przepisy Kodeksu wykroczeń.

Zakaz fajerwerków — projekt sprzeczny z Konstytucją i prawem europejskim

Projekt narusza też konstytucyjną zasadę proporcjonalności, stosując zbyt daleko idące ograniczenia. Wprowadzane na jego podstawie zakazy uniemożliwią np. swobodne gospodarowanie prawem własności ponieważ będą obowiązywały na całym terenie danej gminy, także na terenach prywatnych. Dodatkowo projektodawcy chcą zakazywać wszelkiej pirotechniki, zakazane więc będą także m.in. coraz popularniejsze w Polsce ciche fajerwerki, czy umieszczenie na urodzinowym torcie zimnych ogni.

Użyte w projekcie określenie „niedozwolonych wyrobów pirotechnicznych” nie występuje w prawie polskim ani europejskim. W aktach prawnych regulujących branżę używana jest szczegółowa klasyfikacja produktów oznaczona klasami od F1 do F4, a także m.in. wyroby przeznaczone do użytku teatralnego oznaczone klasami T1 i T2. Klasyfikacja ta precyzyjnie stanowi jaki sposób korzystania z produktów danej klasy jest dopuszczalny i jakich wymogów lub zezwoleń wymaga. Pojęcie użyte w projekcie jest zatem błędne i nieprecyzyjne.

Czytaj więcej

Radny apeluje do rządu ws. zakazania fajerwerków. "Szkodliwe dla ludzi i zwierząt"

Uchwalenie projektu wprowadziłoby możliwość zakazywania użytkowania produktów dopuszczonych legalnie do sprzedaży w całej Unii Europejskiej, spełniających wszystkie normy bezpieczeństwa i normy środowiskowe. Warto zaznaczyć, że zgodnie z tymi normami wszystkie fajerwerki z klas F1 do F3 charakteryzują się nieistotnym (verba legis), względnie nieszkodliwym dla zdrowia ludzi poziomem hałasu. Ograniczenie obrotu legalnymi, dopuszczonymi w UE produktami może skutkować finalnie zarzutami dotyczącymi wprowadzania środków o charakterze równoważnym do ograniczeń jakościowych przez polskiego prawodawcę.

Projekt zawiera niestety więcej sprzeczności. Egzekwowanie aktów prawa miejscowego, powstałych z mocy projektu może być niewykonalne np. dla powiatowych komend policji, które na swoim terenie działania mogą mieć zarówno gminy, które uchwalą wprowadzenie zakazu, jak i takie, które tego nie uczynią.

Choć formalnie projekt nie wprowadza prohibicji sprzedaży wyrobów pirotechnicznych widowiskowych, może jednak skutkować wycofaniem się sieci handlowych z sezonowej dystrybucji pirotechniki. Projekt zakłada bowiem karanie także pomocnictwa i usiłowania popełnienia wykroczenia polegającego na złamaniu zakazu. Oznacza to, że nawet sprzedawca fajerwerków, który legalnie prowadzi działalność, mógłby zostać obwiniony o ułatwianie łamania zakazów lub ograniczeń. To może prowadzić do sytuacji, że pomimo legalności sprzedaży np. sieci handlowe nie będą mogły prowadzić sprzedaży fajerwerków bez narażenia się na potencjalne konsekwencje prawne.

Podsumowując, w miejsce proporcjonalnych i rzeczywiście polepszających dobrostan zwierząt rozwiązań, projektodawcy mogą doprowadzić do powstania szarej strefy oraz utraty kontroli nad obrotem wyrobami pirotechnicznymi.

Autor jest adwokatem z Kancelarii Prawnej Dudkowiak Kopeć &Putyra.

Gdyby projekt wszedł w życie, stworzona zostałaby kompetencja ustawowa dla tworzenia aktów prawa miejscowego ograniczających lub zakazujących wykorzystywanie wyrobów pirotechnicznych widowiskowych zwanych potocznie petardami lub fajerwerkami.

Projekt budzi zasadnicze zastrzeżenia z punktu widzenia zasad techniki prawodawczej. Uzasadnienie projektu zawiera braki, które winny być uzupełnione w trybie art. 34 Regulaminu Sejmu. Brakuje w nim oceny skutków społecznych, gospodarczych, finansowych i prawnych jakie przyniesie projekt. Brak tej oceny jest istotnym brakiem, ponieważ jak wskazują eksperci branży pirotechnicznej, rozwiązania przyjęte w projekcie w sposób fundamentalny będą oddziaływał na rynek. Dodajmy, że wedle raportu o branży, przygotowanego przez Warsaw Enterprise Institute, roczne obroty polskiej branży pirotechnicznej to ok. 700 milionów złotych. Nie przedstawiono zaś jakichkolwiek analiz pozwalających na wyciągnięcie weryfikowalnych wniosków o wpływie regulacji na los przedsiębiorców, którzy najczęściej mają status MŚP.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Marek Isański: Wybory kopertowe, czyli „prawo” państwa kontra prawa obywatela
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Co dalej z podsłuchami i Pegasusem po raporcie Adama Bodnara
Opinie Prawne
Ewa Łętowska: Złudzenie konstytucjonalisty
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Podsłuchy praworządne. Jak podsłuchuje PO, to już jest OK
Opinie Prawne
Antoni Bojańczyk: Dobra i zła polityczność sędziego