Rz: W minioną sobotę został pan wybrany na prezesa SSP Iustitia. Stowarzyszenie od lat bardzo aktywnie bierze udział w dyskusji o sądownictwie. Czy pod pana kierownictwem coś się zmieni? Ma pan własny pomysł na funkcjonowanie stowarzyszenia? Jakie będą pierwsze pańskie decyzje?
Krystian Markiewicz, sędzia: Stowarzyszenie nie potrzebuje rewolucyjnych zmian, jednak w obecnej sytuacji konieczna jest codzienna współpraca z organami samorządu sędziowskiego, Krajową Radą Sądownictwa i innymi stowarzyszeniami sędziowskimi. Pierwsze moje decyzje będą zatem koncentrowały się na tych sprawach.
Przed wymiarem sprawiedliwości poważne zmiany. Jak poważne? Trudno przewidzieć. To, co dobiega z Ministerstwa Sprawiedliwości, wygląda na prawdziwą rewolucję. Główny cel to poprawa sprawności postępowania. Ma pan własny pomysł na poprawę sprawności sądów w Polsce?
Pomysły były zgłaszane już niejednokrotnie. Za administrowanie sądami w Polsce odpowiada minister sprawiedliwości, o ich finansowaniu decydują politycy. Innymi słowy, osoby najczęściej publicznie krytykujące sprawność sądów, krytykują de facto same siebie. W moim przekonaniu należy usprawniać to, co zostało już zaproponowane, a co nie funkcjonuje, bo brakuje środków na wymiar sprawiedliwości. Mówi się o reformie i wprowadzeniu tzw. biur sędziego. Przypomnijmy, mamy przecież asystentów i referendarzy, a problem polega na tym, że jest ich zdecydowanie za mało.
Czyli brakuje etatów wspomagających sędziów...