Reklama

Doradcy podatkowi: blaski i cienie noszenia togi - komentuje Wojciech Tumidalski

Doradcy podatkowi chcą stać się korporacją. Nosić togę, zdobyć nowy rynek dzięki uprawnieniu do stawania przed sądami w sprawach karnoskarbowych oraz ograniczyć możliwość zostania doradcą tylko dla ekonomistów i prawników. Dziś, jeśli zda się państwowy egzamin na doradcę z wykształcenia można być nawet muzykologiem.

Publikacja: 14.06.2018 09:27

Doradcy podatkowi: blaski i cienie noszenia togi - komentuje Wojciech Tumidalski

Foto: 123rf

Pomysły doradców idą wbrew idei deregulacji głoszonej przez Jarosława Gowina, gdy jeszcze był ministrem w rządzie PO-PSL. Chcą wydłużenia skróconego do sześciu miesięcy okresu praktyki zawodowej i upodobnienia jej do aplikacji prawniczej. Widać, krótszy kurs okazał się zbyt skąpy, żeby fachowo doradzać biznesowi w podatkach.

Korporacje to nic strasznego, choć długo wmawiano, że są siedliskiem zła. Zmiany miałyby głęboki sens, gdyby oprócz podniesienia prestiżu zawodu i utrudnienia dostępu do niego autentyczną korzyść odczuł biznes. Powinien mieć pewność, że samorząd skupia fachowców o wysokich kompetencjach etycznych, a niegodni członkostwa są usuwani.Spełnienie marzeń byłoby,

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Opinie Prawne
Jarosław Gwizdak: Za młodzi (nie tylko na Heroda)
Opinie Prawne
Michał Góra: Czy NRA ma rację, zakazując łączenia statusu aplikanta i asystenta sędziego?
Opinie Prawne
Paweł Rochowicz: Lekcja historii i sejmowej matematyki
Opinie Prawne
Rafał Kowalski: Czy nadchodzi podatkowa odwilż? Unijne deklaracje dają cień nadziei
Opinie Prawne
NIS2: Czy UE wymusza nadregulację?
Reklama
Reklama