Na łamach „Rz” rozpoczęła się bardzo ciekawa dyskusja na temat roli i pozycji prawnika w korporacji. Tematyka dotyczy sporej grupy prawników, którzy wykonują swój zawód w tej właśnie formie, tj. na podstawie umowy o pracę z podmiotem gospodarczym. W rozmowach, dyskusjach i podczas konferencji zwraca się uwagę, że prawnik korporacyjny musi się znać bardzo dobrze na biznesie, który jest przedmiotem działalności zatrudniającej go firmy, że wymaga to szczególnych predyspozycji przejawiających się w zdolności do szybkiej reakcji na zmieniające się otoczenie biznesowe i dobre zrozumienie potrzeb i oczekiwań klienta wewnętrznego. Trudno się nie zgodzić z tymi spostrzeżeniami i tezami. W rzeczy samej tak właśnie jest.
[srodtytul]Charakter zatrudnienia[/srodtytul]
Warto jednak zwrócić uwagę jeszcze na inny aspekt pracy prawnika wewnętrznego. Związany jest on z charakterem jego zatrudnienia. Ze względu na usytuowanie w strukturach korporacji prawnik ten jest traktowany jak każdy inny pracownik danego podmiotu gospodarczego. Firma ma określone zadania do zrealizowania, a prawnik wewnętrzny powinien wspierać ich realizację.
Nierzadko jednak się zdarza, że najlepszy pod względem biznesowym sposób osiągnięcia zakładanego celu okazuje się bardzo trudny do zrealizowania pod względem prawnym. Nikt nie chce być utożsamiany z tym, który tworzy tylko dodatkowe problemy i koszty związane z realizacją zakładanych celów. Prawnik z kancelarii może poprzestać na przygotowaniu profesjonalnej, lege artis sporządzonej opinii, tymczasem prawnik korporacyjny nie zawsze może zakończyć na tym swoją aktywność, musi jeszcze znaleźć rozwiązanie zagadnienia, które nie tylko spełni wymogi prawa, ale jeszcze będzie do zaakceptowania przez firmę. Niezadowolenie zatrudniającego go podmiotu z poziomu jego kreatywności i wsparcia dla bieżącej działalności firmy z pewnością będzie bardziej dla niego odczuwalne niż dla prawnika z kancelarii.
[srodtytul]Profesjonalna pewność[/srodtytul]