Czyżby problemy Temidy nie były w jakiejś mierze wynikiem nieefektywnego zarządzania sądami oraz przeprowadzania dotychczasowych reform w sposób szczątkowy przy braku jednolitej wizji planu i konsekwencji? Czy sądownictwu powszechnemu potrzebne są bodźce pozwalające zwiększyć jakość i efektywność jego pracy? Czy niewłaściwa alokacja zasobów kadrowych ma wpływ na pracę sądów powszechnych i staje się pośrednim czynnikiem ograniczenia dostępu do sądu? Czy wreszcie całościowa i konsekwentnie przeprowadzona reforma wymiaru sprawiedliwości jest, czy nie jest koniecznym elementem realizacji idei sprawnego państwa prawa? Pan Jacek Czaja, podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości, ma co do tego wątpliwości ([link=http://www.rp.pl/artykul/544983.html]„Czy wymiar sprawiedliwości potrzebuje reformy”[/link], „Rz” z 5 października).
Sprawa jest poważniejsza, niż mogłyby wskazywać: tłumaczenie głównych tez dokumentu przygotowanego przez zespół doradców prezesa Rady Ministrów pokoleniową skłonnością do reformowania („Idea doskonalenia wymiaru sprawiedliwości jest bliska nie tylko współczesnym politykom, […] z pokolenia na pokolenie przekazuje się argumenty uzasadniające żądanie jego reformy”); przeświadczenie, że resort sprawiedliwości swoimi dokonaniami i projektami zmian zdąża w kierunku nowoczesnych, europejskich rozwiązań.
[srodtytul]Wszystko już było[/srodtytul]
Główne tezy dokumentu programowego zespołu doradców premiera są zbieżne z wnioskami formułowanymi na tym tle przez Krajową Radę Sądownictwa, przez znanych przedstawicieli myśli prawniczej oraz wypowiadających się publicznie praktyków wymiaru sprawiedliwości („Perspektywy wymiaru sprawiedliwości”, bezpłatny dodatek do Monitora Prawniczego nr 3/2010).
Ich odbicie odnaleźć można w dokumentach Iustitii poświęconych poprawie stanu sądownictwa. Bliski opublikowania bardzo podobnego w treści sprawozdania był także zespół ekspertów do spraw reformy wymiaru sprawiedliwości przy rzeczniku praw obywatelskich, który niestety przedwcześnie zakończył działalność w związku z tragiczną śmiercią Janusza Kochanowskiego. Wbrew subtelnej kokieterii artykułu pana ministra Czai koncepcje forsowane przez struktury urzędnicze MS niestety nie wpisują się w ten kierunek myślenia o sądownictwie powszechnym.