Podatnik odpowiada całym swoim majątkiem za wynikające ze zobowiązań  podatki. Umowne przeniesienie tego ciężaru na kogoś innego, np. biuro rachunkowe, na niewiele się zda, bo postanowieniami umownymi nie można modyfikować zobowiązań publicznoprawnych. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy do pobrania i odprowadzenia zaliczki na podatek zobowiązany jest płatnik. Świadczącego usługi księgowe nie można jednak utożsamiać z płatnikiem. Księgowy jest usługodawcą jak każdy inny przedsiębiorca. Nie znaczy to wcale, że przekazanie prowadzenia swoich spraw profesjonaliście nie ma dla podatnika pozytywnych  skutków. Po pierwsze, w przypadku błędu popełnionego przez biuro rachunkowe jego klient może dochodzić naprawienia szkody zawinionej przez nie, powstałej wskutek niepoprawnych rozliczeń. Zgodnie z  art. 471 kodeksu cywilnego dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik nie ponosi odpowiedzialności. Osoby uprawnione do usługowego prowadzenia ksiąg rachunkowych muszą być ubezpieczone od odpowiedzialności cywilnej, co może znacznie ułatwić dochodzenie przez podatnika swego roszczenia. Przy wyborze biura rachunkowego trzeba zapytać o zakres ubezpieczenia i wysokość sumy gwarantowanej.

Na podatniku spoczywa ryzyko odpowiedzialności karnoskarbowej. Za przestępstwa lub wykroczenia skarbowe odpowiada jak sprawca także ten, kto zajmuje się sprawami gospodarczymi podatnika. Oczywiście samo zawarcie umowy z biurem rachunkowym nie oznacza automatycznie wyłączenia tej odpowiedzialności,  może być jednak  zasadnicze dla ustalenia, kto ponosi winę za naruszenie konkretnego przepisu kodeksu karnego skarbowego (podatnik czy księgowy) i czy naruszenie było umyślne. Konieczność udowodnienia winy działa też na korzyść podatnika, który samodzielnie dokonuje wszelkich rozliczeń, posiłkując się oprogramowaniem komputerowym dostarczonym przez osobę trzecią. Ona nie ponosi odpowiedzialności  jak tradycyjny księgowy.

Autor jest adwokatem, menedżerem w firmie doradczej Deloitte