Sieradz? Przecież nic się nie stało

Mieszkaniec Sieradza został zatrzymany pod zarzutem naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego. Przedstawiono mu zarzuty i zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji. Chwalić Boga, że człowieka nie aresztowano...

Publikacja: 04.02.2014 15:52

Albowiem w Sieradzu nic się nie stało. Tak na tweeterze napisała „ofiara" zdarzenia,  "oprócz zniszczonego ubrania nic się nie stało".

Poziom intelektualny pana posła Jońskiego jest znany i mierzy się jego znajomością daty wybuchu Powstania Warszawskiego...  Nie dziwi mnie, że tenże złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, którego nie popełniono. Dziw mnie, że do jego poziomu intelektualnego dostosowała się sieradzka prokuratura,  która cieszyła się dobrą opinią.

Czyn, znanego ponoć w Sieradzu z podejmowania niekonwencjonalnych akcji „politycznych" mieszkańca tego miasta, w żaden sposób nie wyczerpuje znamion przestępstwa określonego w art. 222 kk.

Sprawa jest wątpliwa, bo naruszenie nietykalności cielesnej nie następuje na skutek jakiegokolwiek oblania płynem ale płyn musi być w takiej ilości i jego strumień tak musi być skierowany, aby zetknął się z ciałem pokrzywdzonego. O ile działanie płynu kończy się na okryciu zwierzchnim, i jak „ofiara" napisała na tweeterze, poza tym nic się nie stało, o naruszeniu nietykalności cielesnej nie może być mowy. Wątpliwości byłoby mniej, gdyby kodeks posługiwał się znamionami „czynna napaść na funkcjonariusza publicznego". W obowiązującym kk, inaczej niż w kk z 1969r. użyto  znamion „naruszenie nietykalności cielesnej" w tym celu, aby zawęzić ochronę funkcjonariusza do penalizacji przypadków poważniejszych, działań skierowanych na i powodujących naruszenie nietykalności cielesnej.

Ale nawet gdyby obowiązywał nadal kk z 1969r. ów sieradzki ekscentryk swoim zachowaniem nie wyczerpałby znamion stosownego przestępstwa „przeciwko władzy". Zarówno dla bytu przestępstwa czynnej napaści  na funkcjonariusza publicznego z kk z 1969r.  jak i  dla bytu przestępstwa naruszenia nietykalności cielesnej tegoż w kk z 1997r. niezbędne jest aby czyn popełniony został podczas albo chociażby w pozostawał w związku z pełnieniem obowiązków służbowych. Leszek Miller w Sieradzu nie wykonywał żadnych obowiązków służbowych udał się tam na koncert operowy oraz w celu lansowania kandydatki i kandydata do Europarlamentu i czynił to w ramach przedwcześnie rozpoczętej przez siebie kampanii wyborczej. Wmieszanie się w audytorium koncertu operowego w żaden sposób nie może być poczytywane jako wykonywanie obowiązków służbowych...  Przedwczesne lansowanie kandydatów do Europarlamentu również.  Zgodnie z prawem wyborczym oficjalne rozpoczęcie kampanii wyborczej może nastąpić po wydaniu przez Prezydenta RP kalendarza wyborczego, co jeszcze nie nastąpiło. Wszelkie działania polityczne, wyborcze podejmowane przed tym terminem są przedwczesne i jako całkowicie prywatne nie korzystają z jakiejkolwiek ochrony prawnej.

Co więcej, do tego przedwczesnego startu kampanii wyborczej „pokrzywdzony" Leszek Miller wykorzystał wydarzenie publiczne, ogólnodostępne, zorganizowane przez lokalną władzę powiatową dla ogółu mieszkańców.  Czyniący bezprawie szuka ochrony prawnej, jeżeli nie sam, to poprzez swojego totumfackiego.

Cóż można by doradzić panu Leszkowi Milerowi, jako bywalcy koncertów operowych? Jeżeli zdarzy się po raz kolejny podobna historia i ktoś obleje go kawą, albo śmietanką, nich odda garnitur do pralni albo z diety poselskiej kupi nowy i niech  uprzedzi swoich totumfackich by nie składali zawiadomień o przestępstwie, którego nie było. A jeżeli uważa, że naruszono jego nietykalność cielesną, powinien wnieść prywatnoskargowy akt oskarżenia na podstawie art. 217 § 1 i 3 kk. Być może sam dał pretekst do działań, które zostały przeciwko niemu skierowane, chociażby przez szczególnie aktywną obecność na koncercie. Aktywniejszą i znacznie bardziej się wyróżniającą niż „statystyczni" sieradzanie obecni na koncercie. To także ma niebagatelne znaczenie.

Najlepiej, niech sam to wszystko przemyśli i zastanowi się czy warto...

Jacek Kędzierski

Adwokat, Łódź

Albowiem w Sieradzu nic się nie stało. Tak na tweeterze napisała „ofiara" zdarzenia,  "oprócz zniszczonego ubrania nic się nie stało".

Poziom intelektualny pana posła Jońskiego jest znany i mierzy się jego znajomością daty wybuchu Powstania Warszawskiego...  Nie dziwi mnie, że tenże złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, którego nie popełniono. Dziw mnie, że do jego poziomu intelektualnego dostosowała się sieradzka prokuratura,  która cieszyła się dobrą opinią.

Pozostało 87% artykułu
Opinie Prawne
Maciej Gawroński: Za 30 mln zł rocznie Komisja będzie nakładać makijaż sztucznej inteligencji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Wojciech Bochenek: Sankcja kredytu darmowego to kolejny koszmar sektora bankowego?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sędziowie 13 grudnia, krótka refleksja
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Zero sukcesów Adama Bodnara"
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Aktywni w pracy, zapominalscy w sprawach ZUS"