Sąd to nie ideologiczne forum

To dobrze, że sędziowie są odporni na światopoglądowe manifesty, które wzmocnić ma sala sądowa.

Aktualizacja: 31.03.2014 21:22 Publikacja: 31.03.2014 18:30

Sąd to nie ideologiczne forum

Wczoraj sąd we Wrocławiu oddalił zażalenie działaczki ruchu feministycznego Małgorzaty Marenin na postanowienie o umorzeniu postępowania przeciw abp. Józefowi Michalikowi za jego wypowiedź podczas kazania w październiku zeszłego roku- podała PAP.

Działaczka Twojego Ruchu podnosiła, że została słowami arcybiskupa  pomówiona.

W prywatnym akcie oskarżenia napisała, że hierarcha wskazał w homilii jako współodpowiedzialne za zjawisko pedofilii "agresywne feministki" oraz rodziców decydujących się na rozwód. Jej zdaniem abp Michalik pomówił ją jako przedstawicielkę ruchu feministycznego oraz jako osobę po rozwodzie, wychowującą dziecko w niepełnej rodzinie, o postępowanie, które poniża ją w opinii publicznej i naraża na utratę zaufania potrzebnego w działalności społecznej.

Sędzia, uzasadniając oddalenie zażalenia, stwierdził, że:  sąd pierwszej instancji trafnie zwrócił uwagę, że wypowiedź zniesławiająca musi zawierać informacje, na podstawie których możliwa jest identyfikacja osoby lub grupy osób, których to zniesławienie dotyczy. Stwierdzenie "agresywne feministki" czy "osoby po rozwodzie" takich kryteriów nie spełniają, nie konkretyzują bowiem oznaczonej organizacji feministycznej czy organizacji zrzeszającej osoby po rozwodzie.

To już kolejna tego rodzaju sprawa przed sądem z takim finałem. I dobrze, gdyż wykorzystywanie Temidy do wojen światopoglądowych  od jakiegoś czasu jest ulubionym sposobem różnorakich aktywistów na zaistnienie, promocję własnej osoby i przekonań.  Chodzi  im też  o sądową afirmację przekonań i instytucjonalne potępienie przeciwnika w debacie publicznej.

Tym razem chodziło o promocję ugrupowania politycznego. Krytyka kościoła jest głównym punktem jego programu. Wcześniej przedstawiciele Twojego Ruchu w podobny sposób próbowali bezskutecznie  ściągnąć krzyż wiszący w Sejmie.

Uderzenie w Kościół i jej hierarchów jest sprawdzoną metodą, bo zawsze się  zyska jakiś oddźwięk w mediach. Kiedy feministka w ubiegłym roku ogłosiła wystąpienie z prywatnym aktem oskarżenia, jej nazwisko pojawiło się w czołowych tygodnikach i stacjach telewizyjnych. Nie padło jednak pytanie, jakie ma szanse.

Problem w tym, że coraz rzadziej dają się na takie wystąpienia nabrać sędziowie. Odrzucają wydumane pozwy „pokrzywdzonych", nie dopuszczając do tego, aby sala sądowa była wykorzystywana jako światopoglądowe forum.

Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Negocjacje pokojowe Donalda Trumpa. Ale co ze zbrodniami Putina?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sprawa MTK symptomem głębszego kryzysu
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Demokracja walcząca walczy zawzięcie. Teraz także w USA
Opinie Prawne
Marcin J. Menkes: Trump legalizuje korupcję. Co to oznacza dla europejskiego biznesu?
Opinie Prawne
Sędzia Jarosław Matras: Robert Gwiazdowski mnie zadziwił