Uczniowskie kluby sportowe w prawnym bałaganie

Zakaz prowadzenia działalności gospodarczej przez uczniowskie kluby sportowe jest sprzeczny z intencją ustawodawcy – wskazuje prawnik Błażej Wojnicz

Aktualizacja: 10.03.2015 09:21 Publikacja: 09.03.2015 20:11

Błażej Wojnicz

Błażej Wojnicz

Foto: materiały prasowe

Obowiązująca od 2010 roku ustawa o sporcie wprowadziła zasadę, zgodnie z którą klub sportowy może działać tylko jako osoba prawna. W porównaniu z wcześniejszą regulacją zawartą w uchylonej ustawie o kulturze fizycznej z 1996 r. uniemożliwiono prowadzenie klubu sportowego w formie osoby fizycznej będącej przedsiębiorcą w rozumieniu przepisów ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. Równocześnie jednak ustawodawca utrzymał formę prawną uczniowskiego klubu sportowego jako „szczególnego rodzaju klubu sportowego". Minister sportu – jako autor projektu ustawy o sporcie – krótko i nader lakonicznie uzasadnił proponowane regulacje (które bez zmian zostały uchwalone przez Sejm): „W praktyce najczęstszą formą prawną klubów sportowych jest stowarzyszenie. Proponuje się przy tym utrzymać rozwiązania dotyczące uczniowskich klubów sportowych oraz uproszczoną formę rejestracji takich klubów oraz innych niż uczniowskie klubów sportowych działających w formie stowarzyszenia, których statuty nie przewidują prowadzenia działalności gospodarczej".

Pozostało jeszcze 85% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Rząd Tuska zabiera się za zaczernianie białych plam
Opinie Prawne
Piotr Bogdanowicz: Nie wszystko złoto, co się świeci
Opinie Prawne
Jan Bazyli Klakla: Czy obywatelstwo to nagroda?
Opinie Prawne
Bartczak, Trzos-Rastawiecki: WIBOR? Polskie sądy nie czekają na Trybunał
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Opinie Prawne
Marek Kobylański: Zespół Brzoski pokazuje, jak to się robi