A ono jest fundamentem zdrowego społeczeństwa. Po to są bowiem sądy, by rozstrzygały spory, by były ostatnią instancją.
Zaraz po tym, kiedy sędzia Wojciech Łączewski ogłosił wyrok w sprawie afery gruntowej, w której głównym skazanym (nieprawomocnie) jest poseł Mariusz Kamiński, „Gazeta Wyborcza" opublikowała tekst zatytułowany „Kim jest sędzia, który skazał byłego szefa CBA?". Jest coś na rzeczy. Ten raczej młody człowiek został sędzią przed siedmiu laty. Wydał już kilka wyroków, które odbiły się głośnym echem. Teraz mówi się o nim nie tylko z powodu kontrowersyjnego werdyktu, ale i jego wpisów na Twitterze.