Lepszy system podatkowy? To możliwe

Polacy mogą, podobnie jak ich europejscy sąsiedzi, płacić niższe podatki. Powinniśmy mieć też dużo wyższą kwotę wolną od podatku – przekonują eksperci Joanna Narkiewicz -Tarłowska i Tomasz Barańczyk.

Publikacja: 06.05.2015 09:30

Foto: Rzeczpospolita

W Polsce nominalne stawki PIT kształtują się na średnim poziomie w porównaniu z innymi krajami Unii Europejskiej. Jednak kwotę wolną od podatku mamy niską. Niewiele jest też ulg podatkowych, a to oznacza, że realne obciążenia są przez większość Polaków odczuwane jako wysokie, szczególnie przez tych najuboższych.

W kraju, do którego emigruje obecnie najwięcej Polaków, czyli w Wielkiej Brytanii, kwota wolna od podatku jest – nominalnie – ok. 18 razy większa niż w Polsce. Ponieważ jednak minimalne i średnie płace są tam mniej więcej trzy razy wyższe niż w naszym kraju, realnie kwota wolna jest mniej więcej sześć razy większa. To bardzo duża różnica.

Co więcej, kwota wolna jest na Wyspach corocznie podwyższana i niebawem osiągnie wartość równą płacy minimalnej, tj. ok. 12 tys. funtów rocznie. Dzięki temu osoby o najniższych zarobkach będą całkowicie zwolnione z podatku. Dla porównania, w Polsce kwota wolna jest prawie siedem razy niższa od minimalnej płacy i od lat nie była waloryzowana. Jest nawet niższa od minimum socjalnego.

Płacimy najwięcej

Jedynie trzy kraje członkowskie Unii Europejskiej nie mają kwoty wolnej od podatku lub jest ona niższa niż w Polsce. Są to Bułgaria, Rumunia i Węgry. Jednak są to kraje o podatku liniowym, w których stawka podatku jest niższa niż stawka w pierwszym progu podatkowym w Polsce, czyli 18 proc.

Patrząc na rozwiązania w innych krajach Europy Środkowo-Wschodniej, warto byłoby np. wziąć przykład ze Słowacji, gdzie kwota wolna, wynosząca 3800 euro rocznie, przysługuje w pełnej wysokości jedynie podatnikom o dochodzie nieprzekraczającym 19 800 euro w skali roku, co – licząc w przybliżeniu – odpowiada pierwszemu progowi podatkowemu w Polsce. Również na Litwie wysokość kwoty wolnej zależy od wysokości dochodów. Podobne rozwiązania stosują m.in. Słowenia, Włochy, Grecja i Hiszpania.

Wspomniane modele systemu podatkowego niewątpliwie wpływają na zmniejszenie realnych obciążeń podatkowych dla najuboższych, a tym samym zwiększają tzw. progresywność systemu podatkowego. Jest to różnica w realnych obciążeniach ponoszonych przez osoby najlepiej i najgorzej sytuowane (z uwzględnieniem otrzymywanych powszechnych świadczeń społecznych, np. zasiłków rodzinnych). W Polsce, według badań Eurostatu, osoba samotnie wychowująca dziecko, z pensją znacznie niższą od średniej krajowej, płaciła w 2014 r. podatki w wysokości ok. 70 proc. kwoty podatków płaconej przez osobę bezdzietną zarabiającą dużo powyżej średniej krajowej. W większości państw UE ta różnica w obciążeniach podatkowych była znacznie wyższa, np. w Estonii, na Węgrzech czy Słowacji osoba z pierwszej wspomnianej grupy płaciła podatki w wysokości stanowiącej jedynie kilkanaście procent podatków płaconych przez osoby z drugiej grupy. Z kolei w Irlandii czy Wielkiej Brytanii osoby z pierwszej grupy otrzymywały wręcz zwroty z urzędów skarbowych (z tytułu ulg podatkowych lub świadczeń społecznych).

Mamy za mało ulg

Polskie zmiany przepisów w zakresie ulgi na dzieci wprowadzone w 2015 r., tj. możliwość otrzymania zwrotu z urzędu skarbowego z tytułu ulgi oraz zwiększenie odliczenia na trzecie, czwarte i kolejne dziecko, z pewnością zwiększą wspomnianą wcześniej różnicę w obciążeniach podatkowych i progresywność podatkową, i jest to zmiana pozytywna. Nadal jednak trzeba pamiętać o samej kwocie zwolnionej z podatku. Im jest ona wyższa, tym – zasadniczo – występuje większa skłonność do podejmowania pracy, a młodych ludzi zachęca do wcześniejszego wejścia na rynek pracy. Znaczenie tych zjawisk byłoby kolosalne.

Patrząc z kolei na ulgi podatkowe, wiele krajów wspiera określone dziedziny życia czy gospodarki, umożliwiając podatnikom dokonanie konkretnych odliczeń od dochodu lub podatku. Oprócz szeroko stosowanych ulg na dzieci w wielu państwach można odliczać faktyczne wydatki związane z wykonywaniem pracy, np. dojazdami do pracy, edukacją i dokształcaniem podatnika, kursami językowymi, zakupem fachowej literatury i niezbędnego sprzętu. Do krajów stosujących takie rozwiązania należą m.in. Austria, Belgia, Dania, Holandia, Niemcy czy Luksemburg. Możliwość dokonania takich odliczeń stymuluje rynek pracy, co przydałoby się także Polsce.

Oczywiście każda zmiana w systemie podatkowym musi być poprzedzona dogłębną analizą konsekwencji budżetowych, zarówno w wymiarze krótko-, jak i długookresowym. Pewne jest jednak, że nasz system podatkowy może być lepszy, a inspiracji do jego zmiany mogą dostarczyć nasi europejscy sąsiedzi.

CV

Tomasz Barańczyk jest partnerem zarządzającym działem prawno-podatkowym PwC

Joanna Narkiewicz-Tarłowska jest w tym dziale wicedyrektorem

W Polsce nominalne stawki PIT kształtują się na średnim poziomie w porównaniu z innymi krajami Unii Europejskiej. Jednak kwotę wolną od podatku mamy niską. Niewiele jest też ulg podatkowych, a to oznacza, że realne obciążenia są przez większość Polaków odczuwane jako wysokie, szczególnie przez tych najuboższych.

W kraju, do którego emigruje obecnie najwięcej Polaków, czyli w Wielkiej Brytanii, kwota wolna od podatku jest – nominalnie – ok. 18 razy większa niż w Polsce. Ponieważ jednak minimalne i średnie płace są tam mniej więcej trzy razy wyższe niż w naszym kraju, realnie kwota wolna jest mniej więcej sześć razy większa. To bardzo duża różnica.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Szewdowicz-Bronś, Małecki: Zbudujmy przejrzysty nadzór nad służbami specjalnymi
Opinie Prawne
Jerzy Kowalski: Szambo… szambu nierówne
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Tomasz Szmydt – sędzia, wariat czy szpieg?
Opinie Prawne
Isański: Podatek dochodowy od spadku i darowizny? Dlaczego prawo tego zabrania
Opinie Prawne
Maciej Sobczyk: Nowe prawo autorskie. Pierwszy milion trzeba ukraść…?