Reklama

Firmy prywatne lepiej sobie radzą ze związkami zawodowymi

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego wprowadzający możliwość zapisania się do związków zawodowych przez pracowników niezatrudnionych na etacie to werdykt dobry, ale niestety przynoszący tylko pozorny przełom.

Publikacja: 02.06.2015 22:00

Firmy prywatne lepiej sobie radzą ze związkami zawodowymi

Foto: Fotorzepa/Waldemar Kompała

Z jednej strony absurdem był przecież brak możliwości zrzeszania się w związkach potężnej części pracujących. To naruszało prawa obywatelskie, stało w sprzeczności z logiką i zdrowym rozsądkiem. Jednocześnie warto zadać pytanie, jakie skutki przyniesie wyrok Trybunału.

Oczywisty wydaje się wzrost liczebności związków, czyli coś, na czym ich liderom niesłychanie zależy wobec marniutkich wskaźników tzw. uzwiązkowienia w Polsce. Co będzie dalej? I tutaj zaczyna się cały problem.

Specyfika ruchu związkowego w naszym kraju polega bowiem na tym, że jest on najskuteczniejszy i najgłośniejszy w przedsiębiorstwach będących w tej czy innej formie własnością państwa. Tutaj można najwięcej wykrzyczeć i ugrać. A przeciwnik bywa chwiejny i czasami skłonny do ustępstw.

Inaczej w firmach prywatnych i nie sądzę, żeby werdykt Trybunału zmienił cokolwiek w sposób szybki i radykalny. Prywatni właściciele – jakkolwiek by to zabrzmiało – nauczyli się radzić sobie ze związkami, paradoksalnie zwłaszcza wtedy, gdy prezentują one postawę radykalną. Znacznie skuteczniejsi, jeżeli chodzi o prawa pracowników, są związkowcy mniej efektowni, ale potrafiący negocjować i przekonywać pracodawców do swoich racji. Należy się obawiać czy będzie to równie łatwe po wzmocnieniu związków przez pracujących na podstawie umów i przez samozatrudnionych.

A przecież warto, żeby wyrok Trybunału stał się początkiem szerszego procesu cywilizowania rynku pracy bez etatu. Czy jednak będzie do tego klimat?

Reklama
Reklama

Po jednej stronie barykady będziemy mieli wzmocnionych, jak wspomniałem, związkowców, a z drugiej wkurzonych pracodawców, których utrzymanie związków, także tych nowych, będzie kosztowało krocie. To stworzy raczej trudne warunki do jakichkolwiek konstruktywnych rozwiązań.

Opinie Prawne
Sławomir Wikariak: Kto odpowiada za brzydkie napisy w WC?
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Wczasowa łódka konna, czyli o zakazie reklamy alkoholu
Opinie Prawne
Piotr Podgórski: Projekt wysokiego ryzyka
Opinie Prawne
Paulina Szewioła: TK, czyli organ pomocny politykom, dla obywateli bezużyteczny
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Opinie Prawne
Mariusz Brunka, Arseniusz Finster: Starostowie z bezpośredniego wyboru?
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama