Reklama

Dotacje powinny być wędką. Nie rybą

Mechanizmy działania dotacji i natura człowieka powodują, że nie zawsze przynoszą one same korzyści. A nawet ścisła kontrola nie zapobiega całkowicie braku racjonalności i bezmyślnym wydatkom – pisze ekspertka.

Publikacja: 23.12.2016 08:27

Dotacje powinny być wędką. Nie rybą

Foto: www.sxc.hu

Właściwie wydatkowana dotacja może być przysłowiową wędką, jak choćby dofinansowanie szkoleń albo staży. Niestety, znacznie częściej dotacje bardziej przypominają rybę, która szybko zostaje skonsumowana, a beneficjent nadal walczy z głodem.

Porównując obecną Polskę z naszym krajem sprzed kilkunastu lat, trudno nie zauważyć ogromnych zmian infrastrukturalnych. Oczywiście są to pozytywne zmiany. Częściowo wynikają one po prostu z postępu technologicznego i upływu czasu, jednak w dużej mierze mogliśmy tak istotnie poprawić infrastrukturę drogową, sportową i pozostałą, związaną z ogólnie pojętym pożytkiem publicznym, dzięki dotacjom z różnego rodzaju funduszy. Krokiem milowym było wejście Polski do Unii Europejskiej, które otworzyło nam drzwi do wielu nowych źródeł dofinansowania.

Pozostało jeszcze 84% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Opinie Prawne
Jarosław Gwizdak: Za młodzi (nie tylko na Heroda)
Opinie Prawne
Michał Góra: Czy NRA ma rację, zakazując łączenia statusu aplikanta i asystenta sędziego?
Opinie Prawne
Paweł Rochowicz: Lekcja historii i sejmowej matematyki
Opinie Prawne
Rafał Kowalski: Czy nadchodzi podatkowa odwilż? Unijne deklaracje dają cień nadziei
Opinie Prawne
NIS2: Czy UE wymusza nadregulację?
Reklama
Reklama