Reklama

Tomasz Pietryga: Jak żyć z jawnym oświadczeniem majątkowym

Niespecjalnie interesuje mnie stan posiadania sędziów, zapewne zresztą nie jestem w tym odosobniony. Na potrzeby tego felietonu postanowiłem jednak dokonać eksperymentu, porównując na chybił trafił kilkanaście oświadczeń majątkowych sędziów, głównie rejonowych, co do zasady tych młodszych.

Aktualizacja: 07.07.2017 20:38 Publikacja: 07.07.2017 18:44

Tomasz Pietryga

Tomasz Pietryga

Foto: Rzeczpospolita

Wniosek jest jeden: jeżeli ktoś zakładał, że to krezusi, mylił się. Nie ma zbyt wielu willi czy limuzyn. Są za to kredyty mieszkaniowe, nie najnowsze samochody. Tym bardziej argumenty podnoszone przez m.in. rzecznika KRS Waldemara Żurka o zagrożeniach, jakie może wywołać jawność majątków sędziów, które staną się teraz celem złodziei, bandytów i porywaczy, jakoś do mnie nie trafiają.

Paradoksalnie jawność oświadczeń może przynieść im pozytywny efekt, i to podwójny. Bo w zderzeniu z rzeczywistością pryska mit o krezusach czy skorumpowanej grupie próbującej coś ukryć, często podsycanym przez różnego rodzaju zawodowych pieniaczy. Okazuje się, że majątki sędziów nieszczególnie różnią się od majątków innych obywateli, że proza życia wszędzie jest taka sama, że oni również jeżdżą dziesięcioletnimi samochodami i dali się wpuścić w kredyty we frankach.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Czy minister Żurek idzie na rympał?
Opinie Prawne
Stanisław Szczepaniak: Ratowanie tonącego szpitala to nie znachorstwo
Opinie Prawne
Łukasz Guza: Matka-Polka, ojciec bezpaństwowiec
Opinie Prawne
Marek Kutarba: Czy prezydent kupuje głosy na koszt naszych dzieci
Opinie Prawne
Michał Bieniak: Cel uświęca środki, czyli jak wyjść z kryzysu konstytucyjnego
Reklama
Reklama