Sławomir Zagórski, publicysta naukowy „Gazety Wyborczej”, [link=http://wyborcza.pl/1,75968,6798684,_Rzeczpospolita__po_stronie_wirusa.html" "target=_blank]z rozbrajającą szczerością przyznaje[/link], że woli siąść do klawiatury, niż przeanalizować argumenty. Zdarza się. Bywają autorzy, którzy przyznają się, iż wolą pisać, niż czytać. Zresztą w jego odpowiedzi widać to wyraźnie, bo szamocze się raczej z własnymi wyobrażeniami niż z tezami zawartymi w moim tekście [link=http://www.rp.pl/artykul/9133,330325_Pospieszalski__Gejowska_ofensywa_przyspiesza.html" "target=_blank]„Gejowska ofensywa przyspiesza”[/link] („Rz”, 7.07.2009).
Wypada więc powtórzyć. Tym, co łączy agresywne środowiska gejowskie i biznes farmaceutyczny, jest wizja ludzkiej seksualności. Jedni poprzez domaganie się specjalnych praw, drudzy, stosując swoisty marketing produktów (antykoncepcja i np. szczepionka przeciw wirusowi raka szyjki macicy) wychodzą z założenia, że ludzie są całkowicie uzależnieni od popędu seksualnego. Nie potrafią nad sobą panować, zdeterminowani zaspokajaniem tej jednej biologicznej potrzeby.
[srodtytul] Coraz bardziej sceptyczny Zachód[/srodtytul]
Redaktora Zagórskiego przeraża wizja strasznego wirusa, który w Polsce zabija 2 tysiące kobiet rocznie i „powoduje całą gamę innych chorób”. Ryzyko jest tym większe i perspektywa tym groźniejsza, że można się nim zarazić nie tylko podczas pełnego stosunku seksualnego, ale również podczas pieszczot. Co to za pieszczoty, skoro trzeba odróżnić je od „pełnego” stosunku – Sławomir Zagórski już nie wyjaśnia.
[wyimek]W Niemczech zauważono, że zaszczepione kobiety zaczynają lekceważyć kontrolne badania cytologiczne[/wyimek]