Jak doniosła 2 czerwca „Frankfurter Allgemeine Zeitung”, „dzięki państwowej pomocy praca w stoczniach Hegemanna w Stralsundzie i Wolgast postępuje naprzód”. Otrzymają one 326 milionów kredytu z Nodrdeutsche Landesbank i państwowego banku KfW IPS. Kredyt jest gwarantowany przez rząd federalny i land Mecklemburgia-Pomorze Przednie.
Dyrektor tych stoczni Dieter Brammertz stwierdził, że: „dzięki tym kredytom osiągnęliśmy bezpieczeństwo finansowe na następne cztery lata. Stwarzają one nam możliwości sfinansowania istniejących i przyszłych zamówień”.
Stocznie zatrudniają 1800 pracowników. W tej chwili mają 19 zamówień. Jednak tylko nowe zamówienia pozwolą na utrzymanie zatrudnienia na dotychczasowym poziomie.
[srodtytul]Niemcy ratują, co się da[/srodtytul]
Od czasu wybuchu kryzysu sześć stoczni niemieckich zgłosiło upadłość. Niepewna pozostaje przyszłość stoczni Nordic Yard w Wismarze i Rostocku. Znalazły one nabywcę z Rosji, który obiecywał, że utrzyma w nich produkcję statków, lecz nadal są w trudnej sytuacji, mimo że mają zlecenie na budowę specjalnego tankowca za cenę 100 milionów euro.