Reklama

Jan Zielonka: Prowincja i zagranica

Czy wybory wygrywa się w Końskich, czy tam, gdzie jest największa władza, czyli w Brukseli, Waszyngtonie i Nowym Jorku – stolicy kapitalizmu?

Aktualizacja: 21.07.2020 21:17 Publikacja: 21.07.2020 18:39

Jan Zielonka: Prowincja i zagranica

Foto: AFP

Przecież żaden rząd nie jest w stanie przeżyć bez poparcia rynków, Białego Domu i UE. A PiS ma poparcie nie tylko w Końskich, lecz również za granicą, z czego należy wyciągnąć wnioski.

Demokraci pewnie wygrają jesienne wybory w USA, ale nie należy liczyć, że pójdą na wojnę z PiS. Na konfrontację pójdą może z Rosją, a tu Polska może być sojusznikiem. Nowy ambasador amerykański w Warszawie będzie mówił więcej o demokracji niż ktoś nominowany przez Trumpa, lecz do promocji interesów firm amerykańskich będzie potrzebował współpracy z rządem.

Rynki dotychczas były dość łaskawe dla PiS, bo rynki interesuje głównie zysk, a nie demokracja. PiS prowadzi politykę przyjazną dla zagranicznych firm. Wymachiwanie flagą narodową nie podważa pryncypiów wolnego handlu i nie prowadzi do wyższych podatków. „Rzucanie pieniędzy z helikoptera" w postaci 500+ jest narzędziem czysto neoliberalnym. Socjalistom zależy na publicznych szpitalach lub szkołach, które często ograniczają swobodę prywatnych inwestycji.

Opozycja bardzo liczy na Unię Europejską, lecz tam za stołem decyzyjnym siedzi premier z PiS, a nie z opozycji. W UE największą władzę mają państwa, a coraz więcej europejskich państw ma rządy podobne do polskiego, które nie chcą, by im Komisja udzielała lekcji poprawności gospodarczej czy politycznej. Opozycja może argumentować, że trudno prowadzić zdrowy biznes bez praworządności. Może też mówić, że wspólny rynek wymaga niezależnych sądów i prasy. Opozycji trudno jednak zniechęcać rynki do inwestycji w Polsce czy wołać o odebranie rodakom pieniędzy unijnych. Równie niezręczne jest nakłanianie Amerykanów, by się wycofali z Polski rządzonej przez PiS.

Zawsze byłem krytykiem niemoralnej polityki, lecz jak patrzę na dzisiejszy świat, to widzę, że w modzie są egoizm, cynizm i chciwość. Najlepszym dowodem na to jest zakończony szczyt UE. Jeśli chcemy świat zmienić, to musimy mieć miejsce za stołem decyzyjnym przynajmniej w UE. Zwycięstwo wyborcze w Końskich jest tutaj niezbędnym warunkiem.

Reklama
Reklama

A to wymaga zrozumienia ludzi w Końskich, a nie mówienia o nich, że są prowincjonalni, niewykształceni czy przekupni. Droga do Brukseli, Waszyngtonu i Nowego Jorku prowadzi przez Końskie.

Czy opozycja to rozumie?

Autor jest profesorem na uniwersytetach w Wenecji i Oksfordzie

Przecież żaden rząd nie jest w stanie przeżyć bez poparcia rynków, Białego Domu i UE. A PiS ma poparcie nie tylko w Końskich, lecz również za granicą, z czego należy wyciągnąć wnioski.

Demokraci pewnie wygrają jesienne wybory w USA, ale nie należy liczyć, że pójdą na wojnę z PiS. Na konfrontację pójdą może z Rosją, a tu Polska może być sojusznikiem. Nowy ambasador amerykański w Warszawie będzie mówił więcej o demokracji niż ktoś nominowany przez Trumpa, lecz do promocji interesów firm amerykańskich będzie potrzebował współpracy z rządem.

Reklama
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Pięć wniosków z wykładu prof. Andrzeja Nowaka dla AfD w Berlinie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Opinie polityczno - społeczne
Maciej Strzembosz: Adam Strzembosz – katolik, Polak, demokrata i sędzia
Opinie polityczno - społeczne
Aleksander Hall: Nie wszyscy wielbiciele profesora Adama Strzembosza – obrońcy praworządności, chcieli go słuchać. A szkoda
Opinie polityczno - społeczne
Jacek Nizinkiewicz: Donald Tusk i Jarosław Kaczyński szykują sobie koalicjantów
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: W Sejmie trzeba wprowadzić pełną prohibicję
Materiał Promocyjny
Nowy Ursus to wyjątkowy projekt mieszkaniowy w historii Ronsona
Reklama
Reklama