Tylko się nie dziw, Platformo

Od momentu powołania IPN żaden z rządów nie zrobił nic, by zapewnić mu trwałą siedzibę. Jednak największą odpowiedzialność ponosi za ten stan rzeczy Platforma Obywatelska - pisze publicysta „Rzeczpospolitej"

Publikacja: 21.08.2012 22:11

Piotr Skwieciński

Piotr Skwieciński

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys Seweryn Sołtys

To już pewne- Instytut Pamięci Narodowej traci swoją warszawską siedzibę. Właściciel budynku - „Ruch"  SA - sprzedał ją prywatnemu inwestorowi, który z pewnością pozbędzie się budżetowego najemcy.

IPN będzie więc musiał wynająć za znacznie większe pieniądze nowy budynek. Oznacza to zwolnienia pracowników, co pociąga za sobą ograniczenie merytorycznych prac Instytutu - mniej historycznych książek, mniej projektów przybliżających najnowszą historię młodzieży. Zapewne też mniej śledztw, więc więcej oficerów UB dożyje swoich dni nie niepokojonych, spokojnie. Można przypuszczać, że cała sprawa będzie też pretekstem dla kolejnej kampanii wrogów IPN, którzy jak zwykle, kiedy dookoła Instytutu coś się dzieje, nawykowo zażądają jego likwidacji, bo po co rozkopywać jakieś tam groby jakichś tam rozstrzelanych i niepokoić jakichś nieszkodliwych staruszków, skoro za te pieniądze można by było na przykład zrefundować komuś in vitro albo sfinansować paradę Drag Queen...

Co najmniej równie ważne jest jednak to, jak do tej kompromitującej sytuacji doszło. Bo przecież dojść nie musiało, sprawa siedziby Instytutu nabrzmiewała od wielu lat. Było przecież jasne, że sprywatyzowany „Ruch" pozbędzie się w końcu starego biurowca na warszawskiej ulicy Towarowej.

Sprawa ta w jakiejś mierze obciąża wszystkie ekipy, sprawujące władzę od momentu powołania do życia IPN. Przede wszystkim rząd Jerzego Buzka. Nie zadbał on o to, żeby powstającej wówczas, bardzo ważnej w planie politycznym i ideowym instytucji zapewnić trwałą materialną podstawę. A taki cel zawsze najłatwiej osiągnąć w momencie, w którym nowy urząd dopiero powoływany jest do istnienia. Również gabinet PiS, mimo starań śp. Janusza Kurtyki, nie zmienił tej sytuacji. Rządy SLD-owskie pomijam, trudno bowiem wymagać, aby nad losem Instytutu życzliwie pochylili się jego jawni wrogowie.

Ale największa jest odpowiedzialność rządów Platformy. Bo przecież to wtedy, kiedy Ministerstwem Skarbu rządził Aleksander Grad, prywatyzowano „Ruch". To wtedy można było nieruchomość, w której mieścił się IPN, wyłączyć z tej prywatyzacji. I to wtedy resort skarbu tego nie zrobił - mając przecież świadomość następstw tego zaniechania.

Ale jeszcze w ostatnim okresie były możliwości naprawy tej sytuacji. Była jeszcze możliwość odkupienia gmachu od sprywatyzowanego „Ruchu". Jednak Ministerstwo Finansów, od którego to zależało, najpierw długo nie reagowało na monity, by ostatecznie stwierdzić, że środki na tę operację pojawią się, być może, w przyszłości... Prywatny „Ruch" rzecz jasna nie chciał czekać, aż kiedyś być może Rzeczpospolita Polska zdecyduje się rozwiązać problem. I budynek sprzedał. Co powoduje opisane powyżej skutki.

Stało się. A do obecnie rządzących mam w związku z tym tylko jedną już prośbę. Kiedy po raz kolejny będziecie oskarżani o, w wersji light, kompletną obojętność na kwestie narodowej tożsamości, a w wersji hard - o świadome snucie planów tej tożsamości osłabienia, o celowe dążenie do osłabienia polskości - to się nie dziwcie. Bo właśnie zrobiliście bardzo wiele, żeby takie oskarżenia uzasadnić.

To już pewne- Instytut Pamięci Narodowej traci swoją warszawską siedzibę. Właściciel budynku - „Ruch"  SA - sprzedał ją prywatnemu inwestorowi, który z pewnością pozbędzie się budżetowego najemcy.

IPN będzie więc musiał wynająć za znacznie większe pieniądze nowy budynek. Oznacza to zwolnienia pracowników, co pociąga za sobą ograniczenie merytorycznych prac Instytutu - mniej historycznych książek, mniej projektów przybliżających najnowszą historię młodzieży. Zapewne też mniej śledztw, więc więcej oficerów UB dożyje swoich dni nie niepokojonych, spokojnie. Można przypuszczać, że cała sprawa będzie też pretekstem dla kolejnej kampanii wrogów IPN, którzy jak zwykle, kiedy dookoła Instytutu coś się dzieje, nawykowo zażądają jego likwidacji, bo po co rozkopywać jakieś tam groby jakichś tam rozstrzelanych i niepokoić jakichś nieszkodliwych staruszków, skoro za te pieniądze można by było na przykład zrefundować komuś in vitro albo sfinansować paradę Drag Queen...

Opinie polityczno - społeczne
Robert Gwiazdowski: Dlaczego strategiczne mają być TVN i Polsat, a nie Telewizja Republika?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie polityczno - społeczne
Łukasz Adamski: Donald Trump antyszczepionkowcem? Po raz kolejny igra z ogniem
felietony
Jacek Czaputowicz: Jak trwoga to do Andrzeja Dudy
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: Nowy spot PiS o drożyźnie. Kto wygra kampanię prezydencką na odcinku masła?
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie polityczno - społeczne
Artur Bartkiewicz: Sondaże pokazują, że Karol Nawrocki wie, co robi, nosząc lodówkę