Jeśli państwo chce wspierać niepełnosprawnych, powinno wiedzieć jak. Tymczasem istotne decyzje, związane z niemałymi wydatkami, podejmowano ostatnio z pistoletem przy skroni. Trudno wtedy o racjonalne rozwiązania. Czasu na ich wymyślenie nie wykorzystaliśmy efektywnie, mimo głosów zainteresowanych środowisk.
Dlatego zapowiadany przez ministra Kosiniaka-Kamysza okrągły stół nie może ograniczyć się do reprezentacji prężnych organizacji, umiejących od lat korzystać z różnych źródeł publicznego finansowania. W dobie masowych badań społecznych poznanie potrzeb różnych kategorii osób niepełnosprawnych jest nie tylko proste, ale przede wszystkim tanie i szybkie.
Trudny dostęp do opieki
Najpierw trzeba jednak określić główny cel państwa. Czy jest nim umożliwienie niepełnosprawnym pełnienia różnych ról społecznych, czy tylko zaspokojenie potrzeb bytowych (choćby wikt i opierunek w domu pomocy)? Formalnie podmiotem wsparcia jest osoba z prawnie orzeczoną niepełnosprawnością, a celem polityki - włączenie jej w życie społeczne. Mówi o tym ratyfikowana przez Polskę w 2012 r. Konwencja ONZ o prawach osób niepełnosprawnych. Ale stosowane w praktyce rozwiązania, w tym niektóre przepisy, a przede wszystkim osiągane rezultaty, stawiają pod znakiem zapytania realizację Konwencji.
Finansowany obecnie model wspierania niepełnosprawnych w znacznej mierze traktuje ich przedmiotowo i prowadzi do ich izolacji. Tak jest na rynku pracy, gdzie ze środków PFRON dofinansowany jest pracodawca, a nie pracownik. Wskaźnik aktywności zawodowej w tej grupie (27 proc.) mamy najniższy w UE. Aż trzy czwarte z gigantycznej kwoty 3,1 mld złotych subsydiów trafia do zakładów pracy chronionej, w których średnia miesięczna dopłata do miejsca pracy dla osoby niepełnosprawnej w 2013 r. wynosiła 1263 złotych, o 10 proc. więcej – niż dla pracodawców z otwartego rynku (1138 złotych). Do tego dochodzą koszty udzielania ulg we wpłatach na PFRON przez część podmiotów (około 500 złotych miesięcznie w przeliczeniu na niepełnosprawnego). Inną formą zatrudnienia, która jednak dotyczy niewielkiej grupy 2950 osób, są zakłady aktywności zawodowej. Ze środków PFRON dostają 1542 złotych miesięcznie na jednego niepełnosprawnego.