Łukasz Warzecha: Po co wojsko na ulicach?

Pojawiają się pomysły skrajnie niebezpieczne dla praw obywateli.

Publikacja: 12.06.2024 04:30

Łukasz Warzecha: Po co wojsko na ulicach?

Foto: PAP/Wojtek Jargiło

Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział wprowadzenie rozwiązań prawnych, które umożliwiłyby użycie Wojska Polskiego wewnątrz kraju bez wprowadzania któregoś ze stanów wyjątkowych. Opozycja ostrzega, że to bardzo groźne rozwiązanie i że rząd PiS wykorzystuje trudną sytuację, aby zyskać faktycznie kolejne narzędzie użycia siły – jestem pewien, że takie właśnie komentarze moglibyśmy przeczytać, gdyby, dajmy na to w 2022 roku z tego typu pomysłem wystąpił rząd PiS.

Czytaj więcej

Marek Kozubal: Trzeba było porządnego wstrząsu, aby w wojsku wreszcie rozpoczęły się zmiany

Teraz jednak rząd jest uśmiechnięty, więc gdy premier Donald Tusk zapowiada takie regulacje, rabanu nie słychać. A szkoda, bo to bardzo groźny kierunek. Tym groźniejszy, jeśli połączymy go ze sposobem, w jaki obecna władza działa w sprawach dotyczących naszej prywatności i uprawnień państwa wobec obywateli. Tutaj dziwnym trafem nie ma jakoś „sprzątania po PiS”, które powinno polegać na ponownym ograniczeniu niezwykle szerokich uprawnień, jakie dostały w okresie 2015–2023 takie służby, jak Służba Ochrony Państwa czy Służba Celno-Skarbowa. Nie ma też pomysłu, jak zacieśnić kompletnie fikcyjny system nadzoru sądowego nad kontrolą operacyjną oraz pobieraniem informacji o połączeniach, dostępnych dla służb na jedno kliknięcie.

Pojawiają się natomiast kolejne pomysły skrajnie groźne dla obywateli. Jednym z nich jest „niejawne przeszukanie”, które ma zostać zapisane w kodeksie pracy operacyjnej służb (pisała o tym „Rz”). Prawo służb do wejścia do mieszkania, przeszukania go pod nieobecność świadków, w tym domowników, oraz zabezpieczenie dowodów przypomina bardziej tylokrotnie przywoływaną w kontekście poprzednich rządów Białoruś niż kraj zachodniej demokracji. Nie potrzeba wyjątkowej wyobraźni, żeby zrozumieć, jak gigantyczne możliwości nadużyć takie prawo by z sobą niosło. Podrzucenie dowodów stałoby się dziecinnie łatwe. Chyba że ktoś wierzy, że „uśmiechnięta” władza jest i zawsze będzie krystalicznie uczciwa. Ja jednak zalecałbym daleko posuniętą nieufność wobec wszystkich rządzących.

Obecny rząd idzie śladem PiS. Próbuje go nawet prześcignąć

Pomysł z użyciem wojska w kraju pojawia się ze strony premiera w momencie, kiedy wielu obywateli jest zaniepokojonych sytuacją na granicy z Białorusią. To próba grania na emocjach. Nie usłyszeliśmy, dlaczego takie rozwiązanie ma być niezbędne – a powinno być ono rozważane jedynie w warunkach nadzwyczajnej potrzeby. Z jakiego powodu Tusk chce tę regulację omijać?

Dla władzy zawsze najlepszym pretekstem, aby ograniczać prawa obywateli bez faktycznej potrzeby, a jedynie dla większej kontroli i własnej korzyści, są właśnie zagrożenia, na które wiele osób reaguje emocjonalnie. Wiele razy postępowały tak rządy w USA, świadkami tego jesteśmy również w Izraelu. Tak czynił rząd PiS. Jak widać, rząd obecnej koalicji z uśmiechem idzie jego śladem, a nawet postanowił go prześcignąć.

Autor jest publicystą „Do Rzeczy”

Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział wprowadzenie rozwiązań prawnych, które umożliwiłyby użycie Wojska Polskiego wewnątrz kraju bez wprowadzania któregoś ze stanów wyjątkowych. Opozycja ostrzega, że to bardzo groźne rozwiązanie i że rząd PiS wykorzystuje trudną sytuację, aby zyskać faktycznie kolejne narzędzie użycia siły – jestem pewien, że takie właśnie komentarze moglibyśmy przeczytać, gdyby, dajmy na to w 2022 roku z tego typu pomysłem wystąpił rząd PiS.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie polityczno - społeczne
Magdalena Louis: W otchłań afery wizowej nie powinno się wrzucać całego szkolnictwa wyższego
Opinie polityczno - społeczne
Mirosław Żukowski: Nie spodziewajmy się, że igrzyska olimpijskie cokolwiek zmienią
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Niemiecka bezczelność nie zna granic
Opinie polityczno - społeczne
Michał Urbańczyk: Kamala Harris wie, jak postępować z takim typem człowieka jak Trump
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Opinie polityczno - społeczne
Michał Wojciechowski: Drogi do sprawnego państwa