Aktualizacja: 16.05.2025 23:15 Publikacja: 11.06.2024 16:53
Dzisiaj politycy są „elektryczni”, gdy słyszą frazy „wojsko”, „granica”, „Białoruś”.
Foto: Bartłomiej Zborowski / DWOT
Kilka dni temu w wojsku miała miejsce fatalna kumulacja. Onet ujawnił zatrzymanie, następnie postawienie zarzutów dwóm żołnierzom strzegącym granicy. Tego samego dnia pojawiła się informacja o śmierci szeregowego Mateusza Sitki, który został pchnięty nożem w czasie służby na granicy. W środę odbędzie się jego pogrzeb.
Gdy z dzisiejszej perspektywy patrzymy na ten dzień, możemy wyciągnąć wniosek, że niemal każdy polityk był gotowy skomentować tę sytuację, stał się ekspertem od wojska i zabezpieczenia granicy, byle tylko coś ugrać politycznie. Reakcja szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza była różnie interpretowana. Można było odnieść wrażenie, że jest zagubiony, nie ma pełnej wiedzy albo nie chce jej przekazać, a jego wypowiedź sprowadziła się do twardego stwierdzenia, że „stoi murem za polskim mundurem”. Wicepremier nie mógł powiedzieć niczego innego, nawet jeśli miał wiedzę o tym, że strzały oddane przez dwóch żołnierzy do migrantów mogły się zakończyć niepotrzebną śmiercią, a w konsekwencji kryzysem międzynarodowym.
W środę w południe w całej Polsce mają zabrzmieć syreny policyjnych radiowozów. W ten sposób funkcjonariusze odd...
Zwłoki żołnierza zostały znalezione na terenie jednostki wojskowej w Braniewie. Sprawę bada prokuratura - ustali...
Organy ścigania znają wizerunek mężczyzny, który dźgnął nożem młodego żołnierza na białoruskiej granicy – dowied...
Polacy nie mają wątpliwości, że żołnierze powinni używać broni w sytuacji prób siłowego przekroczenia granicy pr...
W II turze tegorocznych wyborów prezydenckich po raz piąty z rzędu zmierzą się ze sobą kandydaci Platformy Obywa...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas