Fotowoltaika na zabytkach? To wcale nie jest zły pomysł

Fotowoltaika budzi sprzeciw części konserwatorów, tak jak przed laty budziła instalacja oświetlenia elektrycznego w drewnianych kościołach czy ogrzewania w gotyckich budowlach. Dotychczasowe realizacje pokazują jednak, że nie ma powodów do obaw.

Publikacja: 27.05.2024 04:30

Fotowoltaika budzi sprzeciw części konserwatorów

Fotowoltaika budzi sprzeciw części konserwatorów

Foto: Adobe Stock

Skoro wszyscy już wiemy, że potrzebujemy energii z odnawialnych źródeł, to odpowiednich rozwiązań trzeba szukać w każdym obszarze. Również w obszarze zabytków. Fotowoltaika budzi sprzeciw części konserwatorów, tak jak przed laty budziła instalacja oświetlenia elektrycznego w drewnianych kościołach czy ogrzewania w gotyckich budowlach. Dotychczasowe realizacje pokazują jednak, że nie ma powodów do obaw. Choć, trzeba zaznaczyć, mówimy wciąż o niewielkim materiale porównawczym.

Jak stosować urządzenia fotowoltaiczne w obiektach zabytkowych oraz w ich otoczeniu (tzw. farmy)?

Powyższe pytanie pojawiało się na tyle często, że przed rokiem urząd generalnego konserwatora zabytków przygotował w tej kwestii wytyczne. Ich przesłanie brzmi: wytwarzanie energii odnawialnej oraz ochrona zabytków muszą być traktowane jako równorzędne interesy społeczne. Zachowanie budowli historycznych w ich tradycyjnej postaci ma kluczowe znaczenie dla ich wartości. Są przecież podstawowym elementem krajobrazu kulturowego. Decyzji o stosowaniu fotowoltaiki nie można zatem podejmować pochopnie. Błąd może okazać się nieodwracalny i fatalny w skutkach. Nie powinniśmy iść drogą niemieckiego landu Bawaria, gdzie w imię rozwiązań proekologicznych zniszczono krajobraz wielu miejscowości. I dziś zamiast widoków górskich miasteczek podróżnikowi w pamięci zostają połacie fotowoltaicznych paneli.

To właśnie z panelami, sztywnymi ramami mocowanymi na połaciach dachowych, dysharmonijnymi elementami technicznymi – kojarzymy dziś powszechnie ogniwa słoneczne. Są brzydkie i toporne, a na dodatek stanowią dla zabytkowej substancji zagrożenie budowlane. Mają też negatywny wpływ na konstrukcję budynku (zmieniają obciążenia konstrukcyjne więźby i murów), są podatne np. na porywisty wiatr, a niewłaściwie użytkowane stwarzają zagrożenie pożarowe.

Budynków zabytkowych nie można poddawać modernizacji tylko z myślą o osiągnięciu odpowiedniej efektywności energetycznej. Równie ważne jest dopasowanie fotowoltaiki do zabytkowej architektury.

Ogromne możliwości oferuje w tej kwestii technologia 3D. Za pomocą komputerowej symulacji można bardzo dokładnie zbadać wpływ różnego rodzaju materiałów na wygląd budynku i wybrać właściwe rozwiązania.

Czytaj więcej

Specjalistka od trudnych remontów starych budynków: Każdy chce mieć wypacykowany zabytek

Czy jest możliwa dachówka fotowoltaiczna? Już istnieje, a Polacy są jej wiodącymi producentami

Wśród obiektów zabytkowych są takie, które nie tolerują żadnej z form fotowoltaiki. Należą do nich m.in. wieże rycerskie, historyczne nekropolie czy drewniane cerkwie. Ale w innych przypadkach – takich jak obiekty poprzemysłowe, kamienice, domy wiejskie, a nawet zamki – należy rozważyć możliwość korzystania z odnawialnych źródeł energii.

Tak się składa, że Polska należy do światowych liderów w produkcji zupełnie nowego typu urządzeń, które dziś zdobywają rynek. Mowa o dachówce fotowoltaicznej, która wizualnie nie różni się od tradycyjnych pokryć ceramicznych. Nie każdy typ ma swój „fotowoltaiczny odpowiednik”. Brakuje takiego np. dla dachówki zakładkowej, ale już popularną „karpiówkę”, która układem przypomina rybią łuskę, można zastąpić fotowoltaiką. Produkowana z zaawansowanego technologicznie szkła jest lżejsza od oryginału, odporniejsza na uszkodzenia (np. grad), a przy tym może być barwiona na dowolny kolor. W laboratoriach jej polskiego producenta powstały najróżniejsze jej odmiany. W tym również takie, które wyglądają na zakurzone czy pęknięte. Chodzi o to, by wyeliminować monotonię jednolitej powierzchni i zachować historyczny wygląd. Na dodatek – nawet kiedy fotowoltaiczne dachówki po latach stracą zdolność wytwarzania energii – pozostaną trwałym pokryciem dachowym. Bez konieczności demontażu i kosztownej utylizacji, tak jak dzieje się to w przypadku dominujących dziś paneli PV.

Narodowy Instytut Konserwacji Zabytków oraz Zarząd Główny Stowarzyszenia Konserwatorów Zabytków zorganizowały w 2023 roku seminarium, podczas którego zaprezentowano tę technologię. Uznano ją zgodnie za szansę na przełom w stosowaniu rozwiązań proekologicznych. Jednocześnie uznano, że niedopuszczalna jest wymiana autentycznych, zabytkowych dachówek (o ile znajdują się w dobrym stanie technicznym) na fotowoltaiczne, co znalazło też wyraz w ministerialnych zaleceniach.

Zarówno Narodowy Instytut Konserwacji Zabytków, jak i Zarząd Główny Stowarzyszenia Konserwatorów opowiedziały się za stosowaniem nowych technologii. Ale tylko jeśli da się to pogodzić z ochroną obiektu i jego tradycyjnego wyglądu. W takim wypadku zaopatrzenie zabytku w źródło taniej, odnawialnej energii czy wykorzystanie fotowoltaiki w ramach modernizacji wydaje się pożądane.

Czytaj więcej

Badania PBS: Zabytki mniejszości narodowych traktujemy jak swoje

Czego uczy nas projekt odbudowy zamku w Wiśniczu?

Miejscem, w którym rozpoczęto eksperyment z nowoczesną fotowoltaiką, jest zamek Wiśnicz. Obiekt wymaga wymiany wielkich połaci dachówki oraz (niemal) wszystkich okien. Na dodatek nie jest ogrzewany, a wydatki na prąd pożerają ogromną część budżetu. Zamek jest kluczowym elementem krajobrazu kulturowego Pogórza Karpackiego, a do tego pomnikiem historii. Początkowo był średniowieczną warownią, ale w XVII wieku, dzięki nabyciu przez Lubomirskich, stał się jedną z najznakomitszych rezydencji magnackich. Gościli tu m.in. ówcześni władcy Władysław IV i Jan Kazimierz. Odbudowa zamku, rozpoczęta już w roku 1928, nigdy nie została zakończona. Szczęśliwie w ostatnich latach nabiera rozpędu. Pierwszy krok, jeśli chodzi o rozwiązania proekologiczne, już wykonano. Inwestor uzyskał zgodę na zastosowanie w oknach sali balowej szkła fotowoltaicznego, mogącego równocześnie stanowić źródło ogrzewania. Kolejnym etapem ma być fotowoltaiczny dach na tzw. Kmitówce. Zmiana całości pokrycia dachowego zamku (które stanowi w głównej mierze rozsypująca się dachówka z lat 70 i 80. XX w.) na fotowoltaiczne zapewni energię wystarczającą dla ogrzania i oświetlenia zamku i na stworzenie w nim warunków muzealnych.

Takie rozwiązania jak dachówka fotowoltaiczna to z jednej strony oszczędność, z drugiej – bezpieczeństwo. W połączeniu ze stale ulepszanymi magazynami energii dla indywidualnych odbiorców sięganie do odnawialnych źródeł energii otwiera istotną perspektywę na przyszłość. Warto na to zwrócić uwagę, choćby w obliczu ukraińskich doświadczeń. Uszkodzenia tzw. infrastruktury krytycznej to nie jest dziś fantastyka. Musimy robić wszystko, byśmy w przyszłości nie byli bezbronnymi ofiarami blackoutów skazanymi na woskową świecę.

O autorze

dr Michał Laszczkowski

Dyrektor Narodowego Instytutu Konserwacji Zabytków

O autorze

Katarzyna Urbańska

Małopolski Wojewódzki Konserwator Zabytków

Skoro wszyscy już wiemy, że potrzebujemy energii z odnawialnych źródeł, to odpowiednich rozwiązań trzeba szukać w każdym obszarze. Również w obszarze zabytków. Fotowoltaika budzi sprzeciw części konserwatorów, tak jak przed laty budziła instalacja oświetlenia elektrycznego w drewnianych kościołach czy ogrzewania w gotyckich budowlach. Dotychczasowe realizacje pokazują jednak, że nie ma powodów do obaw. Choć, trzeba zaznaczyć, mówimy wciąż o niewielkim materiale porównawczym.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie polityczno - społeczne
Magdalena Louis: W otchłań afery wizowej nie powinno się wrzucać całego szkolnictwa wyższego
Opinie polityczno - społeczne
Mirosław Żukowski: Nie spodziewajmy się, że igrzyska olimpijskie cokolwiek zmienią
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Niemiecka bezczelność nie zna granic
Opinie polityczno - społeczne
Michał Urbańczyk: Kamala Harris wie, jak postępować z takim typem człowieka jak Trump
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Opinie polityczno - społeczne
Michał Wojciechowski: Drogi do sprawnego państwa