Marek A. Cichocki: Strategia niesłuchania

Warto byłoby na poważnie zastanowić się, dlaczego zachodnia Europa, jej rządy i państwa, oraz europejskie instytucje tak fundamentalnie myliły się w ocenie intencji Rosji, i czy w ogóle była to pomyłka.

Publikacja: 19.12.2022 03:00

Prawdziwą zagadką pozostaje to, dlaczego Zachód tak chętnie zawsze przyjmował rosyjską maskaradę

Prawdziwą zagadką pozostaje to, dlaczego Zachód tak chętnie zawsze przyjmował rosyjską maskaradę

Foto: VYACHESLAV OSELEDKO / AFP

Od pewnego czasu można ze strony niektórych zachodnich polityków oraz mediów usłyszeć publiczne deklaracje, że Zachód nie słuchał Polski i innych państw naszego regionu w sprawie Rosji, choć powinien, bo okazało się, że racja była po ich stronie. Takie wystąpienia są u nas przytaczane i nagłaśniane z nieskrywaną satysfakcją. Po długim czasie uchodzenia za nieuleczalnych rusofobów rzeczywistość pokazała, że to, co było uznawane za chorobliwe obsesje, okazało się trzeźwą oceną zagrożeń.

Taka satysfakcja może być jednak zwodnicza. Jeśli popatrzeć na politykę państw kontynentalnej, zachodniej Europy, rysuje się bowiem coraz wyraźniej pewien paradoks. Chociaż otwarcie przyznaje się tam, że trzeba było słuchać Polski, to nadal nie chce się jej wcale słuchać. W każdym razie na pewno nikt nie chce tam zadawać sobie podstawowych pytań.

Przede wszystkim warto byłoby na poważnie zastanowić się, dlaczego zachodnia Europa, jej rządy i państwa, oraz europejskie instytucje tak fundamentalnie myliły się w ocenie intencji Rosji, i czy w ogóle była to pomyłka. Jak mogło dojść do tak dramatycznego nierozeznania rzeczywistości? Trzeba byłoby także zapytać, dlaczego z kolei Polska i państwa bałtyckie, pomimo podejmowanych w Europie wobec nich prób wyleczenia ich z „uporczywej rusofobii”, zachowały jednak zdolność trzeźwej oceny sytuacji, a nawet potrafiły podjąć pewne działania zapobiegawcze wobec nadchodzących zagrożeń.

Czytaj więcej

Kaczyński: Wiedzieliśmy, że wojna wybuchnie. Prezes PiS mówił o „maskirowce”

Jest też pytanie o to, z jakich przyczyn zachodnia Europa tak zasadniczo nie doceniła możliwości oporu Ukraińców i zupełnie przeceniła możliwości Rosji. Ten drugi problem, a więc obraz Rosji w umysłach ludzi Zachodu, analizowany chociażby na przestrzeni ostatnich 30 lat, to temat na wielką książkę.

Rosja zawsze prowadziła wobec Zachodu taką politykę, by sprawiać wrażenie, że jest tym, czym nie jest. Że jest potężna, kiedy jest słaba, że jest integralną częścią europejskiej kultury wtedy, kiedy najbardziej jej nienawidzi. Że jest nastawiona liberalnie i pokojowo, kiedy szykuje się do wojny. Prawdziwą zagadką pozostaje jednak to, dlaczego Zachód tak chętnie zawsze przyjmował tę rosyjską maskaradę i dlaczego nigdy nie słuchał tych, którzy go przed tym przestrzegali.

Marek A. Cichocki

Autor jest profesorem Collegium Civitas

Od pewnego czasu można ze strony niektórych zachodnich polityków oraz mediów usłyszeć publiczne deklaracje, że Zachód nie słuchał Polski i innych państw naszego regionu w sprawie Rosji, choć powinien, bo okazało się, że racja była po ich stronie. Takie wystąpienia są u nas przytaczane i nagłaśniane z nieskrywaną satysfakcją. Po długim czasie uchodzenia za nieuleczalnych rusofobów rzeczywistość pokazała, że to, co było uznawane za chorobliwe obsesje, okazało się trzeźwą oceną zagrożeń.

Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Szymon Hołownia w debacie TVP przeczył sam sobie
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: Debaty, czyli nie chcą, ale muszą
Opinie polityczno - społeczne
Pytania, na które Karol Nawrocki powinien odpowiedzieć podczas debaty prezydenckiej
felietony
Marek A. Cichocki: 80 lat po wojnie Polska staje przed olbrzymią szansą
analizy
Włoski historyk Massimiliano Signifredi: Obiecujący początek papieża Leona XIV