„Newsweek” zapowiada „kompleksowe rozliczanie IV RP”. Ruszają komisje śledcze. Ale „podczas zmasowanego ostrzału okopów PiS rykoszetem może dostać i Platforma, która na sejmowe listy wystawiła przecież posłankę Sawicką, oraz SLD, bo śledczy badający sprawę Blidy dostaną przecież zeznania świadków w sprawie mafii węglowej, którzy opowiadali o nielegalnym finansowaniu lewicy”. „Paradoksalnie zatem PiS może nawet zyskać na pracach komisji śledczych” – niepokoją się dziennikarze tygodnika. Ciągły kłopot z tym PiS.
„Gazeta Wyborcza” punktuje rząd za obsadzanie stanowisk w państwowych spółkach. Tzn. punktuje ludowców. Bo tam, gdzie decyduje PO, „tam można znaleźć fachowców spoza politycznego klucza”. Przykład? Prezes PKO BP Jerzy Pruski, który zasłynął tocząc wojnę z „nominatem PiS”, prezesem NBP Sławomirem Skrzypkiem, i jest gorąco popierany przez Leszka Balcerowicza i Jerzego Osiatyńskiego. Obaj, jak wiadomo, nigdy żadnych związków z polityką nie mieli. Ot, apolityczność wedle „Wyborczej”.
W „Polityce” laudacja Edwina Bendyka i Jacka Żakowskiego na cześć przygotowanej przez minister Barbarę Kudrycką reformy nauki. „Ci, którzy uważali, że polska nauka i wyższa edukacja wymagają naprawy – będą zadowoleni”. Autorzy, oddając do druku tekst, chyba nie znali apelu 44 humanistów przeciw zniesieniu habilitacji. „Taka droga na skróty prowadzi do zapaści w humanistyce i przypomina sytuację z 1968 roku, gdy władze PRL wprowadziły na uczelnie marcowych docentów” – napisali Maria Janion, Barbara Skarga, Jerzy Szacki, Andrzej Zoll i inni. I co teraz, redaktorzy „Polityki”?
„W sierpniu będzie rzeźnia, poleci połowa rządu” – powiedział „Dziennikowi” „członek władz PO”. Ma odejść m.in. minister Kudrycka, która „przygotowywała reformę, przeciw której protestują najwybitniejsi fachowcy świata akademickiego”. Żakowskiego żal. „Rekonstrukcja to skuteczny sposób na poprawienie notowań rządu – mówi polityk PSL – ćwiczyliśmy to już w koalicji z SLD”. To jedyne podobieństwa.
„Trybuna” zachwyca się Januszem Palikotem, który „wyrasta na najwybitniejszego wroga polskiego kołtuna”. Redaktor Szubartowicz cytuje jednak wierszyk internauty „Warszawianina”: „Tylko psychol i idiota poprze posła Palikota”, i komentuje, że kołtuni „od razu poczuli się lepiej, hemoroidy kompleksów na chwilę przestały boleśnie piec”. Co piecze redaktora „Trybuny”, lepiej nie dociekać.