„Gazeta Wyborcza" w Poznaniu opisała sprawę prof. Janusza Gadzinowskiego, szefa uniwersyteckiej kliniki, wojewódzkiego konsultanta ds. neonatologii, który wysłał do parlamentarzystów list w sprawie zapłodnienia pozaustrojowego.
"Jako lekarz i kierownik największej kliniki neonatologii w Polsce obserwuję oprócz radości rodzin z powodu posiadania dziecka w następstwie stosowania metody in vitro także tragedie będące konsekwencją częstszego występowania ciąży mnogiej z ryzykiem porodu przedwczesnego. (...) Dochodzi do tego większa liczba wad wrodzonych" – napisał Gadzinowski, dodając, że to jego prywatne zdanie jako katolika.
List profesora miał wywołać w Poznaniu poruszenie. "Od treści apelu odcina się Uniwersytet Medyczny" – uspokaja poruszonych czytelników "GW". "Rozmawiałem z profesorem, wszystko sobie już wyjaśniliśmy. Profesor nie powinien firmować nazwą uczelni swoich prywatnych opinii. Sprawdziliśmy, że nie ma regulacji prawnych, które by mu tego zabraniały. By sytuacja była transparentna, poproszę komisję etyki o stworzenie uczelnianego kodeksu – mówi prof. Jacek Wysocki, rektor UM".
Profilaktycznie odcięła się także prof. Ewa Helwich, konsultant krajowy w dziedzinie neonatologii. "To z całą pewnością nie jest stanowisko nadzoru krajowego neonatologii" – powiedziała "Gazecie Wyborczej". Cofnijmy się o dwa lata. W grudniu 2008 roku w "Gazecie Wyborczej" ukazał się list otwarty naukowców do premiera Donalda Tuska pt. "Stwórzmy nowoczesne państwo reprodukcyjne": "Coraz więcej kobiet i mężczyzn w Polsce ma problemy z przezwyciężaniem trapiącej ich bezpłodności. Wyrażamy zatem pełne uznanie i szacunek dla Pana za inicjatywę prawnego uregulowania równego i nieskrępowanego dostępu do nowoczesnej technologii zapłodnienia pozaustrojowego. Jesteśmy jednak głęboko zaniepokojeni przedostającymi się do mediów sygnałami o sugerowanych Panu rozwiązaniach prawnych dotyczących zakazu tworzenia i przechowywania w stanie zamrożonym nadliczbowych zarodków. (…) Nie do przyjęcia jest także zakaz genetycznej diagnostyki preimplantacyjnej.
(…)