Artykuł 52 kodeksu wykroczeń, przypomnę, stanowi w § 1: "Kto przeszkadza lub usiłuje przeszkodzić w organizowaniu lub w przebiegu niezakazanego zgromadzenia (...) bezprawnie zajmuje lub wzbrania się opuścić miejsce, którym inna osoba lub organizacja prawnie rozporządza jako zwołujący lub przewodniczący zgromadzenia (...) posiadając przy sobie broń, materiały wybuchowe lub inne niebezpieczne narzędzia (...) podlega karze aresztu do 14 dni, karze ograniczenia wolności albo karze grzywny". A w § 2: "Podżeganie i pomocnictwo są karalne".
W pogardzie dla tych przepisów porozumienie organizacji lewicowych, w tym odwołujących się do zbrodniczych ideologii maoizmu, trockizmu i tradycji lewackiego terroru lat 70., od wielu dni przygotowuje się jawnie i nawołuje do zablokowania i rozbicia przemocą manifestacji patriotycznej zaplanowanej w Święto Niepodległości 11 listopada, posługując się przy tym pomówieniem, jakoby czczenie tego święta było "propagowaniem faszyzmu".
Szczególny niepokój budzi planowany udział w tych działaniach członków anarchistycznych grup niemieckich powiązanych ideowo i organizacyjnie z bojówkami, które niedawno zamieniły pokojowe manifestacje w Rzymie w festiwal ulicznego bandytyzmu.
Domagam się od organów państwa polskiego stanowczego i natychmiastowego przeciwdziałania podobnym aktom bandytyzmu w Polsce, a także pouczenia i ukarania mediów, których działania w tej sprawie w pełni wyczerpują znamiona "podżegania i pomocnictwa" w planowanych zamieszkach.
Rafał A. Ziemkiewicz, członek komitetu poparcia Marszu Niepodległości 2011