Chór wujów i ciotek LGBTQ, a nawet jeden facet, co jest lesbijką, rozstrzygnęli sprawę jednoznacznie i ostatecznie, gdy lider Twojego Ruchu oznajmił, że jest przeciwko adopcji dzieci przez pary homoseksualne. Takiej zbrodni nie można darować i dlatego określili go wyzwiskiem zazwyczaj zarezerwowanym dla takich ludzi jak ja.
Ale mnie to niebywale cieszy. I nie dlatego, że jeśli Palikot jest homofobem, to homofobami jest także 99 procent Polaków. Przede wszystkim dlatego, że ta histeria jasno pokazuje, jakie są prawdziwe cele homoterrorystów. Im nie chodzi o żadne prawa ani przywileje. Chodzi o uznanie, że przed ich postulatami ustąpić muszą wszystkie normy i zasady moralne, a nawet dobro najbardziej niewinnych istot, jakimi są dzieci.
Dwóch facetów chce mieć dziecko (tak jak inni chcą mieć pieska) ?i państwo ma im je dać, a jak ktoś jest przeciw, to znaczy, że jest homofobem. Homofobia zaś, jak wiadomo, jest w Unii Europejskiej przestępstwem. Zatem każdy, kto jest przeciw adopcji dzieci przez homoseksualistów, jest pozbawionym empatii zbrodniarzem, którego trzeba napiętnować, potępić, a gdy już nadejdzie świetlana homoprzyszłość – skazać na więzienie ?i wieczne zapomnienie.
Janusz Palikot też gra w tej lidze. ?On także chce nowej, lepszej rzeczywistości, w której przyjemność homoseksualistów będzie ważniejsza od dobra dzieci oraz od ich prawa do bycia wychowywanym w normalnym związku, nie patologicznym. Tyle że Palikot wie, iż istnieje coś takiego, co od zawsze określa się jako „mądrość etapu" albo strategia salami – o pewnych sprawach nie mówić od razu. Homohisterycy, którzy go potępili, tej wiedzy nie mają albo rzeczywiście uwierzyli we własną propagandę i są przekonani, że większość Polaków chciałaby oddać dzieci w ręce homoseksualistów.
Na szczęście tak nie jest i większość z nas już będzie wiedziała, że opowieści rozmaitych lewicowców ?o tym, iż walczą o drobne prawa dla niesłusznie prześladowanych gejów, to zwyczajna piarowska ściema. ?W rzeczywistości chodzi o głęboką rewolucję, która sprawi, że Palikot będzie homofobem, a dla Zdorta, Terlikowskiego czy nawet Hołowni ?w ogóle nie będzie miejsca w debacie publicznej.